Reklama

Reklama

Od kilku lat Monika Brodka i Przemysław Dzienis tworzą szczęśliwy związek. Ale dopiero teraz udzielili pierwszego wspólnego wywiadu. Jak wygląda ich relacja i czy współpraca na polu zawodowym nie odbija się negatywnie na ich życiu prywatnym?

Monika Brodka i Przemysław Dzienis o wspólnym życiu i pracy

Od jej udziału w programie Idol, fani śledzą jej karierę z zapartym tchem. Monika Brodka jest jedną z najlepszych polskich wokalistek. Niedawno na rynku ukazała się jej nowa płyta - Brut. Gwiazda w rozmowach z dziennikarzami zazwyczaj stara się nie poruszać kwestii życia prywatnego. Tą strefę pozostawia tylko dla siebie. Aż do teraz.

Artystka od pewnego czasu jest szczęśliwie zakochana. Jej wybrankiem jest Przemysław Dzienis. Okazuje się, że para spędza ze sobą dużo czasu nie tylko w domu, ale i pracy. Ukochany Moniki Brodki zajmuje się oprawą wizualną płyt artystki, a także teledyskami.

Sprawdź: Monika Brodka wypoczywa na Majorce i stawia na naturalny look. Tak wygląda bez makijażu...

W rozmowie z dziennikarzem TOK FM zdradzili, jak wygląda ich wspólna praca. Nie ukrywają, że często są dla siebie inspiracją i motywacją do działania, tworzenia nowych rzeczy. Bardzo często dyskutują o swoich pasjach i wyciągają z tych rozmów odpowiednie wnioski. Monika Brodka korzystała z pomocy ukochanego przy pracy nad nowym krążkiem. „Zaprosiłam Przemka do tego projektu, bo czułam, że potrzebuję pomocy w skondensowaniu mojego pomysłu, w przelaniu na papier, w przygotowaniu w profesjonalny i kompletny sposób”, mówiła.

Z kolei Przemysław Dzienis wyjaśniał:

„Ciężko jest nie reżyserować czegoś razem w momencie, kiedy ten temat cały czas jest obecny w domu . Nawet kiedy Monia by nie chciała, żebym się w coś włączał, to się okazuje, że my i tak tym cały czas żyjemy. To jest codziennie w naszych rozmowach. Monia ma bardzo jasno sprecyzowane pewne pomysły, które muszą się gdzieś zawrzeć, a ja jestem od tego, żeby te pomysły przeprowadzić, żeby one się czytały w miarę logicznie i komunikować ekipie to, co Monia ma na myśli tak bardziej technicznie”.

Zakochani świetnie się uzupełniają na każdym polu. Wspólna praca pozwala im się jeszcze bardziej do siebie zbliżyć. ,,Jeśli się żyje takim projektem (…), to ten projekt jest cały czas. Nie da się go wyłączyć, nawet jak się bardzo chce. To są z jednej strony procesy męczące, ale z drugiej bardzo kreatywne. Myślę, że nam się to pozwoliło lepiej poznać, zrozumieć swoje toki myślenia i że to wszystko poszerzyło naszą wiedzę o naszych potrzebach i wizualnym rozumieniu świata", mówił artysta.

Dziennikarz TOK FM, Kamil Wróblewski opublikował w sieci wspólne zdjęcie zakochanych.

Potem wspólna fotografia z ukochanym pojawiła się także na profilu Moniki Brodki. I nie był to przypadek. Para ma powód do świętowania.

Reklama

„Jest! Mamy zwycięstwo! Wczoraj odebrałam nagrodę na gali @berlinmusicvideoawards w kategorii Best Art Director za teledysk "Game Change"

Reklama
Reklama
Reklama