Mistrzyni Wimbledonu w rejsowym samolocie. Pasażerowie przecierali oczy!
Iga Świątek, świeżo upieczona mistrzyni Wimbledonu, zaskoczyła wszystkich swoim skromnym powrotem do kraju. Zamiast prywatnego odrzutowca wybrała rejsowy samolot PLL LOT. Bez ochrony, z uśmiechem dla fanów i własnymi bagażami, wróciła do Warszawy, trzymając się z dala od medialnego szumu.

Iga Świątek znów zaskoczyła fanów – tym razem nie na korcie, lecz poza nim. Zaledwie dzień po spektakularnym zwycięstwie w finale Wimbledonu 2025, świeżo upieczona mistrzyni powróciła do Polski w sposób, który wzbudził zdumienie i podziw pasażerów rejsowego lotu z Londynu do Warszawy. Bez ochrony, bez medialnej obstawy i bez celebryckiego blichtru – zachowała się jak zwyczajna pasażerka, udowadniając, że prawdziwa klasa nie potrzebuje rozgłosu.
Zwycięstwo Świątek na Wimbledonie i reakcja księżnej Kate
W ostatni weekend Iga Świątek odniosła spektakularne zwycięstwo, pokonując Amandę Anisimovę w finale Wimbledonu wynikiem 6:0, 6:0. Trofeum wręczyła jej osobiście księżna Kate, która pogratulowała Polce sukcesu. Dzień później Świątek wzięła udział w Kolacji Mistrzów, gdzie razem z Jannikiem Sinnerem była główną gwiazdą wieczoru.
Zobacz też: Iga Świątek w sukni za kilka tysięcy i niezwykłym tańcu z Sinnerem. Ten moment skradł show Wimbledonu!
Powrót do Polski bez blichtru – tylko z bliskimi
W poniedziałek, bez zapowiedzi i medialnego rozgłosu, Iga Świątek wróciła do Polski. Co zaskoczyło wszystkich? Zwyciężczyni Wimbledonu wybrała rejsowy lot narodowego przewoźnika PLL LOT z Londynu do Warszawy, a nie prywatny odrzutowiec. Podróżowała klasą biznes w towarzystwie swojej psycholożki Darii Abramowicz oraz ojca, Tomasza Świątka.
Tenisistka nie korzystała z usług ochrony ani nie oczekiwała specjalnego traktowania. Sama niosła część swoich bagaży, a jej psycholożka pomagała z resztą. Z relacji świadków wynika, że niemal przez cały czas lotu Świątek miała na uszach słuchawki i słuchała muzyki, która ją wyraźnie relaksowała.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Reakcje pasażerów i zachowanie tenisistki na pokładzie
Obecność Igi Świątek w samolocie była zaskoczeniem dla pozostałych pasażerów. Została szybko rozpoznana, jednak nikt nie chciał jej przeszkadzać. Kilka młodych fanek poprosiło o wspólne zdjęcie – mistrzyni zgodziła się bez wahania, była serdeczna i otwarta, a kibice przekazali jej kilka ciepłych słów.
"Kilka młodych fanek poprosiło ją o zdjęcie. Zgodziła się bez wahania, z uśmiechem. Była bardzo serdeczna i otwarta. Usłyszała też od kibicek kilka ciepłych słów", powiedziała dla Faktu jedna z osób lecących z Igą.
Pasażerowie podkreślali, że Świątek „nie zachowywała się jak gwiazda” i że „nie było specjalnego traktowania”. Dla wielu sam fakt podróży z mistrzynią Wimbledonu był ogromnym przeżyciem.
Czytaj również: Jannik Sinner: „Czy ja nadal śnię?” – jego post z Igą Świątek podbija sieć

Iga Świątek po wylądowaniu – skromność i prywatność
Po przylocie do Warszawy Świątek nie pojawiła się w terminalu. Z pokładu Boeinga 737 MAX zeszła po schodkach bezpośrednio na płytę lotniska, gdzie czekało na nią czarne BMW. Z pomocą Darii Abramowicz i ojca szybko zapakowała bagaże i odjechała, unikając kontaktu z mediami i fanami w hali przylotów.
Taki powrót mistrzyni wzbudził podziw nie tylko u pasażerów, ale i wśród internautów, którzy dowiedzieli się o wszystkim dzięki relacji jednego z czytelników „Faktu”.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Co dalej po triumfie w Londynie?
Choć nie wiadomo jeszcze, jakie są najbliższe plany Igi Świątek po wygraniu Wimbledonu 2025, jej skromna postawa i bezpośredniość po raz kolejny zdobyły serca fanów. Zamiast medialnych pokazów i luksusów – rejsowy lot, serdeczność i normalność. Iga Świątek nie tylko zachwyca na korcie, ale też poza nim udowadnia, że tytuł mistrzyni to coś więcej niż trofeum.

Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Źródło: onet.pl, rozrywka.party.pl