Reklama

W Stanach Zjednoczonych premiera książki Michelle Obamy Becoming. Moja historia będzie miała miejsce 13 listopada. Była pierwsza dama opowie w niej o ośmiu latach pobytu w Białym Domu, lecz także ujawni kilka intymnych sekretów dotyczących życia prywatnego, m.in. tego, że poroniła oraz że jej obie córki, Malia i Sasha, przyszły na świat dzięki metodzie in vitro.

Reklama

Michelle Obama o poronieniu i in vitro w wywiadzie dla Good Morning America

Żona Baracka Obamy w niedzielę 11 listopada będzie gościem porannego programu Good Morning America, w którym opowie m.in. o swojej książce Becoming. Moja historia, która premierę w USA będzie miała 13 listopada. W trakcie rozmowy była pierwsza dama wyzna, że dwadzieścia lat temu straciła ciążę. Wiemy to z opublikowanych w sieci zapowiedzi.

„Miałam poczucie, jakbym zawiodła, ponieważ nie wiedziałam, jak częste były w tamtym czasie poronienia, bo o tym nie rozmawiano. Zostawałyśmy same ze swoim bólem i przekonaniem, że w jakimś stopniu jesteśmy zepsute”, zwierzy się w programie stacji ABC.

Kontynuując wątek przyzna, że wraz z mężem zdecydowali się na zapłodnienie pozaustrojowe, czyli metodę in vitro, za pomocą której na świat przyszły dwie ich córki, 20-letnia Malia i 18-letnia Sasha. Na decyzję miały wpływ czynniki biologiczne, które zdaniem byłej pierwszej damy powinny przestać być tematem tabu.

„Gdy miałam 34-35 lat zdałam sobie sprawę, że musimy zdecydować się na in vitro. Zegar biologiczny to nie fikcja. Najgorszą rzeczą, jaką robimy jako kobiety, to nie dzielenie się tym, co przeżywamy i jak faktycznie funkcjonuje nasze ciało. To jeden z powodów dla których jestem zdania, że to tak ważne, by rozmawiać z młodymi kobietami, matkami o tym, że kobietom zdarza się poronić”, podkreśla na nagraniach Michelle Obama.

Wypowiedziała się również na temat swojego małżeństwa z byłym prezydentem USA.

„Parom, które mają takie problemy, chciałabym powiedzieć, że związek to praca. Barack i ja mamy fenomenalne małżeństwo, ale to nie oznacza, że gdy pojawiają się problemy nie szukamy czasami pomocy, by się z nimi wspólnie uporać”, przekonuje.

Michelle Obama o Donaldzie Trumpie

W książce, która ukaże się we wtorek, Michelle Obama ostro skrytykowała prezydenta Donalda Trumpa i to, że kwestionował legalność amerykańskiego aktu urodzenia prezydenta Baracka Obamy.

„Donald Trump i jego głośne, lekkomyślne insynuacje naraziły na niebezpieczeństwo naszą rodzinę. Nigdy mu tego nie wybaczę. Co by się stało, gdyby ktoś niestabilny załadował broń i pojechał do Waszyngtonu? Co by się stało, gdyby ta osoba zaczęła szukać naszych dzieci?”, grzmi w książce, której fragmenty opublikował The Washington Post.

Co ciekawe, milioner odniósł się do tych oskarżeń w piątek rano, gdy przed Białym Domem został poproszony o komentarz do gorzkich słów Michelle Obamy.

„Och, Michelle Obama tak powiedziała, nie wiedziałem tego. Zgaduję, że napisała książkę. Dostała dużo pieniędzy, żeby ją napisać, i w takich przypadkach zawsze nalegają, żebyś wymyślił coś kontrowersyjnego. Cóż, ja również dam wam trochę kontrowersji. Nigdy nie wybaczę jemu (Barackowi Obamie) tego, co zrobił naszej, amerykańskiej armii, nie finansując jej wystarczająco. Została uszczuplona. Wszystko było stare i zmęczone, a ja przyszedłem i musiałem to naprawiać, i teraz jestem w trakcie procesu wydawania ogromnych kwot pieniędzy”, podkreślił Donald Trump.

W polskich sklepach i księgarniach biografia Michelle Obamy będzie miała premierę w lutym 2019 roku

Pete Souza
Reklama

whitehouse.gov/ Pete Souza
Reklama
Reklama
Reklama