Michał Żebrowski opowiedział o poważnych problemach finansowych
„Zastanawiamy się, co zrobić, żeby nie zbankrutować”
- Redakcja VIVA!
Michał Żebrowski postanowił opowiedzieć o swoich problemach finansowych. Aktor i dyrektor warszawskiego Teatru 6. piętro przez pandemię koronawirusa znalazł się w trudnej sytuacji. Czego się obawia?
Michał Żebrowski o trudnej sytuacji finansowej
Przez pandemię koronawirusa kilka tygodni temu zamknięto szkoły, kina, teatry i galerie. Odwołano wszystkie koncerty. Wielu artystów utraciło swoje kontrakty i miejsca pracy. To trudny czas szczególnie dla teatrów, które obawiają się bankructwa. O tym opowiedział niedawno Michał Żebrowski. Dyrektor Teatru 6. piętro ma teraz sporo zmartwień. Sytuacja jest naprawdę poważna.
„Ja jestem na utrzymaniu żony. Mówiąc zupełnie poważnie, to jest nieciekawa sytuacja. Zastanawiamy się, co zrobić, żeby nie zbankrutować. Liczymy na pomoc państwa. Nie wiemy, czy ona nastąpi. Dowiedziałem się, że w Niemczech przewidziano 50 mld na pomoc artystom. (...) Zobaczymy, jak nasza władza potraktuje artystów. Nie chcę wierzyć, że ta władza nie będzie sprzyjać artystom, tylko dlatego że artyści nie boją się jej krytykować”, wyznał aktor i dyrektor teatru w programie Tak jest w TVN24.
Michał Żebrowski liczy na wsparcie rządu. Poinformował także, że Teatr 6. piętro, który znajduje się w Pałacu Kultury i Nauki został zwolniony z opłacania czynszu na trzy miesiące.
„Wszystkie czynsze zostały wstrzymane na trzy miesiące. Łapiemy się na jakąś pomoc z funduszy unijnych. Oczywiście tymi funduszami będzie zarządzał polski rząd. Zobaczymy, czy one do nas trafią. To jest wszystko przed nami. Dzwonimy codziennie, a to do ZUS-u, a to do innych instytucji. Nasze księgowe stają na głowie. Nie ma żadnych decyzji, a jeśli są, to są tak pogmatwane, żeby utrudnić życie (...) Jesteśmy teatrem prywatnym i przypominam, że jesteśmy teatrem, który wspomaga państwo i płaci za to, że istnieje. Sami finansujemy swoje przedstawienia. Plus płacimy czynsze i inne opłaty, które następnie trafiają do budżetu państwa”, wyjaśnił w TVN24. .
Michał Żebrowski obawia się obecnej sytuacji. Nie wie też, kiedy będzie mógł wrócić na plan serialu. Teraz troszczy się o zdrowie swoich najbliższych.
„Dzisiaj jesteśmy trochę jak na wojnie. Nie wiadomo, w którą stronę się odwrócić, żeby się nie zarazić. Nie wiem, jak mielibyśmy tworzyć, żeby nie narazić swoich bliskich”, dodał.