Reklama

Wczoraj w godzinach porannych Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga przedstawiła Dominice Tajner zarzut wyłudzenia miliona złotych w kredycie zawartym w SKOKu Wołomin. Była żona Michała Wiśniewskiego miała złożyć fałszywe oświadczenie majątkowe i podać nieprawdziwe dane osób, na które kredyt miał być wzięty. Za to, przy udowodnieniu winy, groziłoby jej 10 lat więzienia. Córka Apoloniusza Tajnera wydała oświadczenie, w którym przekonuje, że jest ofiarą w całej sytuacji. Co na to Michał Wiśniewski?

Reklama

Michał Wiśniewski o aferze z Dominiką Tajner

Dziennikarze Plejady zapytali wokalistę o to, jak skomentuje najnowsze doniesienia medialne na temat swojej czwartej żony. „Oczywiście, że Dominika zawsze będzie mogła liczyć na moje wsparcie”, to jedyna co powiedział lider Ich Troje. Słowa te potwierdzają jednak, że Michał Wiśniewski i Dominika Tajner są w dobrych relacjach, mimo że każde poszło w swoją stronę.

Przypomnijmy, jak całą sytuację przedstawiła cele bryka w wydanym na Facebooku oświadczeniu. „Pragnę zauważyć, że jestem ofiarą tzw. afery SKOK Wołomin. Nigdy nie otrzymałam od SKOKU Wołomin ani złotówki (ani w formie pożyczki, ani kredytu). To ja pierwsza zwróciłam się do prokuratury o pomoc, gdy syndyk SKOKU Wołomin wezwał mnie do zapłaty pieniędzy, których od SKOKU Wołomin NIGDY nie dostałam. Jest mi bardzo przykro, że mój wizerunek cierpi mimo, że NIGDY nie wyłudziłam żadnych pieniędzy, nigdy NIKOGO nie okradłam. a tym samym nie wyrządziłam świadomej krzywdy”, napisała Dominika Tajner w sieci i dodała, że czeka na sprawiedliwie poprowadzone postępowanie. Gwiazda poprosiła też, by nie ukrywać w artykułach jej wizerunku oraz podpisywać pełnym nazwiskiem.

Reklama

Sprawa jest bardzo dynamiczna i stale ją monitorujemy.

Marlena Bielińska/MOVE
Voyo Bakiewicz
Reklama
Reklama
Reklama