Koledzy ze szkoły chcieli… pobić Michała Szpaka!
To nie koniec traumatycznych przeżyć artysty!
O tym, że Michał Szpak miał dość trudny okres dojrzewania wiadomo nie od dziś… Nigdy wcześniej artysta nie zdobył się jednak na wyznanie, że koledzy ze szkoły wielokrotnie grozili mu pobiciem! Co więcej, także nauczyciele mieli problem z jego dziwnymi stylizacjami. Z powodu jednej z nich omal nie został wyrzucony z matury…
Michał Szpak o przemocy w swojej szkole
Najgorzej piosenkarz zapamiętał czas spędzony w Zespole Szkół Chemicznych w Jaśle. To właśnie w niej dochodziło nawet do… prób przemocy fizycznej. Na szczęście, w obronie Michała stawał jego brat. „Na początku było spoko, ale dość szybko miałem dosyć. Głupie zaczepki, popchnięcia na korytarzu, typowe nastoletnie zagrania. Bez przerwy słyszałem: Zaraz ci wyj...ę. A ja jak to ja. Słyszę coś takiego i daję jeszcze do pieca. Spoko, uderz. Albo: Może byś się zmierzył z kimś równym sobie?. Myślę, że to, że nigdy nikt mi nie spuścił wp...dolu, zawdzięczam przede wszystkim Damianowi”, zdradził wokalista w Zwierciadle.
Niebezpieczne sytuacje były jednym z powodów, dla których Michał Szpak w końcu zmienił szkołę.
W nowej, dla odmiany, nauczyciele źle znosili zamiłowanie gwiazdora do kolorowych paznokci, makijaży a nawet butów na obcasie. Najwięcej kontrowersji wywołał jednak strój, w którym piosenkarz przyszedł na ustną maturę z języka polskiego….
Wspomniane wcześniej kolorowe paznokcie, legginsy i koszula z szerokimi rękawami w stylu Abby oburzyły komisję. „Nie chcieli mnie dopuścić do egzaminu, ale ja wybroniłem się tym, że mój wygląd ma związek z tematem mojej prezentacji: Władcy w literaturze i sztuce'”, powiedział Szpak w miesięczniku. Dodał, że matury z angielskiego też nie wspomina dobrze: „Ręce miałem zaciśnięte w pięści, żeby nie widać było lakieru”.
Na szczęście te czasy już minęły i dziś Michała Szpaka kocha cała Polska.