Michał Piróg lubi nowe wyzwania dlatego został jurorem… fryzjerów!
„Jeden z portali złośliwie napisał, że teraz będę miał w telewizji swoje pięć minut”, śmieje się Michał Piróg.
A przecież Michała Piróga nikomu przedstawiać nie trzeba. Jest tancerzem, choreografem, jurorem programu „You Can Dance. Po prostu tańcz”, opiekował się uczestniczkami "Top model. Zostań modelką" . Jesienią zobaczymy go w TVN w „Azja Express”, a w TVN Style w „Mistrzowskim cięciu”.
„Czekam na ten hejt, który się na mnie wyleje, kiedy program ruszy. Wszyscy będą się zastanawiali dlaczego zdecydowałem się wziąć udział w reality show dla fryzjerów”.
Dlaczego zdecydował się na udział w tym programie?
„Myli się ten, kto uważa, że artystyczne zawody nie mają nic wspólnego z fryzjerstwem. Przecież pracując przy różnych przedstawieniach, sztukach współpracuje się z fryzjerami. Kto robi peruki do spektakli? I one muszą być nie tylko piękne, ale i funkcjonalne. I ja nie umiem tego zrobić, ale wiem, jak powinno wyglądać. A poza tym lubię wyzwania”.
„Mistrzowskie cięcie” to program, w którym zobaczymy zmagania fryzjerów, takich którzy mają już doświadczenie i chcą zbudować swoją markę i takich, którzy od dzieciństwa marzyli, by być fryzjerami. Ale na catingi zgłosiły się też osoby, które, jak mówi Michał, wiedzą, że włosy obcina się nożyczkami, i że rano można uczesać się grzebieniem i na tym ich wiedza się kończy.
Zobacz też: Znamy wszystkich uczestników „Azja Express 2”! Kto weźmie udział w show TVN?
Jaka jest rola Michała w programie?
Od oceniania techniki jest znany fryzjer Maciej Maniewski, a stylistka Alicja Napiórkowska będzie oceniać to, czy fryzury, które stworzą uczestnicy będą współgrały z wizerunkiem osób, które oddały się w ich ręce. Michał Piróg, trzeci juror mówi:
„Jestem tym, który ma im uprzykrzyć życie”.
Nagrania odbywały się przez dwa tygodnie w Bukowinie Tatrzańskiej.
„Pokazywałem uczestnikom naszego fryzjerskiego reality show, że fryzura nie może być od „czapy”. Że musi „współgrać” z tancerzem, aktorem, czy kto tam ją będzie nosił”, mówi Michał. I ze śmiechem dodaje: „To świetna fucha być jurorem we fryzjerskim show. Pracuje się wieczorem, a cały dzień ma się dla siebie”.