Reklama

Jeśli się w coś zaangażuje robi to na sto procent. Albo i więcej. Gdy walczył o prawa zwierząt przypiął się łańcuchami do budy. Gdy pojechał z Netflixem pracować przy serialu „Nasza Ziemia” zaadoptował małego orangutana. Nie pierze ulubionej kurtki tylko mrozi, bo to ekologiczne. Nie kupuje wody w butelkach tylko pije kranówkę, bo to ekologiczne. Stara się chodzić na piechotę, bo to ekologiczne. I nie używa słomek, bo bez nich da się żyć.

Reklama

Słyszałam, że nie pierzesz swojej ukochanej dżinsowej kurtki. Dlatego, że to nieekologiczne?

Też. Ostatnio kupuję ubrania które robione są w sposób jak to robiło się dawniej. Zazwyczaj są to małe manufaktury, ręczna bardzo limitowana ilość. Do tego np. Jeans jak i inne tkaniny farbowane są naturalnie co w przypadku jeansu ma znaczenie. Każde pranie to spieranie indygo. Im dłużej nosisz bez prania tym bardziej się personalizują. Każde wytarcie to twoja historia. Fajne i zarazem ekologiczne. Jak jest potrzeba to wkładasz do zamrażalnika. Taka zabawa z pożytkiem.

Jak mawiają: „To nie są tanie rzeczy”.

To prawda ale należy spojrzeć na to z innej strony. Dżinsy, które nosze, o ile nie wpadnę na przykład pod kosiarkę, mają szansę przetrwać i dwadzieścia lat. A ile par ty zużyjesz przez te 20 lat nadążając za modą wątpliwej jakości?

Nie zdarza Ci się kupować w sieciówkach?

Prawie nigdy. Może tam są i super trendy ubrania, ale szybko się niszczą. Poza tym ich produkcja to jedno z największych zagrożeń ekologicznych na świecie. Powinniśmy być bardziej ponadczasowi, a nie ślepo podążać za modą. Klasyka nas uratuje.
Zresztą dokładnie pamiętam takie powiedzenie z mojego domu „Nie stać nas na kupowanie tanich rzeczy” Tylko bogaty może pozwolić sobie na wieczne zmiany

Jednak ostatnio reklamowałeś torbę z jednego ze sklepów sieciowych i była o to wielka awantura.

Raczej nie noszę rzeczy tej marki. Jednak rozumiem potrzeby innych ludzi. Istnieją rynki, których nie można zmienić, ale można minimalizować szkody. Ta firma postanawia zrobić krok w stronę ekologii i wprowadza torby z papieru, to jest to duża zmiana. Poza tym ich bawełna według deklaracji pochodzi ze zrównoważonych upraw, które są kontrolowane i znacznie bardziej ekologiczne. Jak na tak dużą firmę, przy tak dużej produkcji jest to duża zmiana.

Jak namówić ludzi, żeby kupowali spodnie za półtora tysiąca złotych, a w szafie mieli tylko białe i czarne T-shirty? To nierealne!

Faktycznie jest to duży wydatek, bo jednorazowy. Ale po głębszej analizie wychodzi jednak, że wcale nie jest tak źle. Klasyka starcza na lata, moda jest zachcianką której sam wielokrotnie ulegałem. Teraz się to zmienia i staje się to dla mnie kwestią określenia siebie i swojego stylu. Nikt nie jest stylowy, jeżeli co roku wygląda inaczej.

Stylowo jest też nie używać plastikowych słomek.

Nie stylowo tylko ekologicznie. Ale jeśli ktoś chce być stylowy i z tego powodu z nich zrezygnuje, to niech i tak będzie. W knajpce obok mojego domu, w której się stołuję, już nawet mi ich nie podają.

Sterroryzowałeś kelnerki?

(śmiech) Troszeczkę! Dostałaś słomkę?

Nie.

To dlatego, że jesteś tu ze mną (śmiech). Wiesz, że mnie pytano, jak wobec tego pić bez słomki? No jak pić bez słomki? Tak jak dziesięć lat temu. Nie używaliśmy plastikowych słomek i jakoś nie padliśmy z pragnienia. Bycie ekologicznym jest wbrew pozorom bardzo proste.

Reklama

Jak żyć ekologicznie i co jeszcze robi Michał Piróg dla Ziemi w wywiadzie w najnowszym numerze VIVY!

Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Artists
Reklama
Reklama
Reklama