„Po co mam mówić, że Paweł z Antkiem sobie robili laskę co chwilę?” Ostre słowa Michała Piróga o Antonim Pawlickim wywołały medialną burzę! Co na to aktor?
Oko za oko, ząb za ząb? Takie można odnieść wrażenie, patrząc na konflikt Michała Piróga i Antoniego Pawlickiego, który rozgrywa się na łamach mediów. Po tym, jak aktor w szóstym odcinku „Azja express” został oskarżony przez tancerza o używanie w stosunku do niego określenia „pedał” i piętnowanie jego orientacji seksualnej, zaś gwiazdor znany z „Czasu honoru” stwierdził na pośrednictwem Facebooka, że ani razu nie użył określenia „pedał”, a jedynie „gej”, Michał Piróg postanowił pójść o krok dalej i oskarżył Antoniego Pawlickiego o... zdradzanie swojej narzeczonej, Agnieszki Więdłochy!
Michał Piróg oskarża Antoniego Pawlickiego o hipokryzję i zdradzanie Agnieszki Więdłochy?
Gwiazdor TVN postanowił nie tylko napiętnować postawę Antoniego Pawlickiego, lecz także wbił mu szpilę i stwierdził, że choć „o pewnych rzeczach nie wypada mówić na wizji”, to aktor i jego partner Paweł Ławrynowicz w programie „robili sobie laskę co chwilę”. Dodał także, że słowa, które miał wypowiedzieć Pawlicki, czyli „po odpadnięciu górali z programu zostały w nim same dziewczyny i pedały”, dotyczył również Piotra Czaykowskiego i Łukasza Jakóbiaka, którzy nie wypowiedzieli się nigdy na temat swojej orientacji seksualnej, więc w ten sposób aktor miałby sugerować, że oni, podobnie jak Michał Piróg, są gejami.
„Nie wiedząc nic ani na temat Piotrka Czaykowskiego, ani Łukasza Jakóbiaka, nazywa się kogoś „pe*ałem”. To jest słabe. Po pierwsze, jakie to ma znaczenie? Warto byłoby wiedzieć, czy tak jest faktycznie. A jeżeli już chcesz mówić, to najpierw się upewnij. Ja uważam, że nie należy o takich rzeczach mówić, tak samo jak nie mówi się na wizji o tym, że ktoś zdradza swoją dziewczynę. Po co mam mówić, że Paweł z Antkiem sobie robili laskę co chwilę?”, zakończył swoją wypowiedź Michał Piróg.
Czy to sugestia, że Antoni Pawlicki nie jest wierny Agnieszce Więdłosze, próba zdyskredytowania aktora w oczach opinii publicznej czy może złośliwość, która nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości?
Antoni Pawlicki odpowiada na zarzuty Michała Piróga
W ostatnich dniach na oficjalnym profilu Antoniego Pawlickiego na Facebooku ukazało się oświadczenie w związku z zamieszaniem, jakie wywołał ostatni wyemitowany na antenie TVN odcinek programu „Azja Express”. Administratorzy fanpejdża podkreślają, że winę za nie ponosi przede wszystkim niefortunny montaż produkcji show.
„Odnosząc się do medialnych doniesień i Waszych komentarzy na temat tego, co wydarzyło się w 6. odcinku programu Azja Express TVN, uważamy – podobnie jak Antoni – że formuła programu opiera się na rywalizacji, a program jest montowany tak, by wywołał jak najwięcej kontrowersji. To telewizyjne show, które ma przyciągać uwagę telewidzów i opinii publicznej”, podkreślają współpracownicy Antoniego Pawlickiego.
Następnie podkreślają, że słowa aktora zostały przeinaczone, gdyż nie użył on w odniesieniu do Michała Piróga słowa „pedał”.
„Chcemy także zauważyć, że w wielu artykułach opublikowanych w portalach internetowych pojawiły się nieprawdziwe doniesienia, jakoby Antoni użył w 6. odcinku programu sformułowania „pedał” w stosunku do innych uczestników programu. Takie słowo nie padło z jego ust, używał jedynie sformułowania „gej”. Jedno z zadań w tym odcinku polegało na wymyślaniu obraźliwych wierszyków na temat innych uczestników; taka była konwencja, do której dostosowali się wszyscy uczestnicy programu. W dobie „fake newsów” doradzamy opieranie się na faktach, a nie jedynie doniesieniach medialnych. Polecamy obejrzenie całego odcinka, wyciągniecie własnych wniosków i dystans do rzeczywistości”, apelują administratorzy.
Której ze strony konfliktu bardziej wierzycie?