Reklama

Polski projektant i właściciel marki Bohoboco oraz jego partner zostali ojcami! Właśnie taką informacją podzielili się na mediach społecznościowych. W postach na Instagramie przyznali, że ich aż potrójne szczęście trwa już kilka miesięcy, jednak dobrą nowiną zdecydowali podzielić się właśnie teraz. Skąd ta decyzja?

Reklama

Polski projektant i jego partner zostali ojcami trojaczków

Michał Gilbert Lach i Marcin Łaski to Polacy, którzy na co dzień mieszkają w stanie Floryda w Stanach Zjednoczonych. Właśnie dlatego dobrą nowiną zdecydowali się podzielić 16 czerwca — to właśnie tego dnia za oceanem świętuje się dzień ojca. Projektant oraz jego partner zdecydowali się powiedzieć światu o swoim ogromnym, bo aż potrójnym szczęściu! Para za pomocą surogatki doczekała się trojaczków. Na świat przyszli dwaj chłopcy i córeczka. Chociaż dzieci urodziły się już kilka miesięcy temu, para długo zwlekała z tym, żeby przedstawić je światu. Teraz wyjawili, dlaczego zdecydowali się na ten krok.

„Najważniejsza historia naszego życia. Dziś chcielibyśmy podzielić się z wami największą radością, jakiej kiedykolwiek doświadczyliśmy – narodzinami naszych wspaniałych dzieci. Ponad 2,5 roku temu wyruszyliśmy w tę niezwykłą podróż, spełniając nasze najgłębsze marzenie i wewnętrzną potrzebę” czytamy w publikacji na Instagramie napisanej w języku angielskim.

Zobacz także: Miał 52 lata, gdy został tatą. Dla córki zrobi wszystko, a ojcostwo to dla niego najważniejsza życiowa rola

„Nigdy nie moglibyśmy sobie wyobrazić, że nasze serca zostaną pobłogosławione takim cudem jak trojaczki. To naprawdę magiczny dar od wszechświata” możemy przeczytać dalej. Dyrektor kreatywny Bohoboco zdradził również imiona swoich pociech. Są to Charlotte, Fryderyk i Julian.

Projektant z partnerem powitali na świecie trojaczki. Szczęściem podzielili się dopiero kilka miesięcy później

Niestety jak często zdarza się przy ciążach mnogich, dzieci przyszły na świecie szybciej, niż powinny. Michał Gilbert Lach przyznał, że dzień ich urodzin przypada 8 lutego. Przez kilka miesięcy trojaczki nie mogły jednak opuścić szpitala. „Choć dzieci przyszły na świat 8 lutego, dopiero teraz możemy śmiało podzielić się z Wami tą niesamowitą wiadomością. Nasza podróż była pełna wyzwań, obaw o zdrowie i życie naszych dzieci, ale także pełna nadziei i determinacji. Na OIOM-ie spędziliśmy 81 dni. Teraz, gdy w końcu jesteśmy w domu, czujemy się spokojniejsi co do przyszłości i zdrowia naszych dzieci” czytamy w publikacji.

Teraz dumni tatusiowie pokazali swoje zdrowe i rosnące jak na drożdżach pociechy. „Słowo ojciec nie istniało w moim słowniku przez 33 lata. W dzieciństwie zastępowałam to słowo dziadkiem, a w wieku dorosłym zapomniałam o jego istnieniu. Dziś z dumą świętuję swój pierwszy w życiu Dzień Ojca. To zdjęcie jest dla mnie wyjątkowe. Moment, w którym po raz pierwszy na OIOM-ie trzymam na piersi trójkę moich dzieci” pisał Marcin Łaska.

Pisząc o swoim szczęściu nie zapomnieli jednak o tym, że nie każdy może stworzyć rodzinę, tak, jak oni. „Nasza historia to nie tylko nasza osobista podróż; to także symbol walki o prawa i godność każdej pary marzącej o rodzicielstwie. Mamy nadzieję, że nasze doświadczenie zainspiruje inne pary, by nie poddawały się i nie traciły nadziei w obliczu przeciwności losu. Dzięki Wam, a przede wszystkim naszym Trzem Cudom, nasze serca są pełne radości, nadziei i miłości. A teraz przed nami najważniejszy egzamin życia i największe wyzwanie, jakie moglibyśmy sobie wymarzyć!” pisali także, oraz nie zapomnieli o podziękowaniach dla osoby, która przez kilka miesięcy nosiła ich dzieci pod sercem. „Jesteś dla nas prawdziwą bohaterką, naszą wspaniałą surogatką, która spełniła nasze marzenie o rodzicielstwie. Twoja odwaga i to, co dla nas zrobiłaś, są nieocenione” czytamy.

Czytaj również: Ewa Kasprzyk wyjawiła rodzinny sekret, nigdy wcześniej nie mówiła o bliźniaku. Tego nikt się nie spodziewał

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 19.06.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama