Reklama

To jego czas! Choć, jak sam przyznaje, nie zawsze tak było, teraz Michał Czernecki może przebierać w oferowanych mu rolach i wybierać tylko te, które spełniają jego aktorskie ambicje i upodobania. Częściej niż kiedyś wybiera też role w popularnych produkcjach, dzięki czemu dał się poznać szerokiej publiczności. Jak rozpoczęła się jego kariera i kto zainteresował go teatrem?

Reklama

Michał Czernecki o aktorstwie

Wybrałem sobie szkołę, która w moim odczuciu podobałaby się mojemu ojcu, a do której nie pasowałem z tym, kim byłem. Byłem tam bardzo samotny. Przeniosłem się do liceum. Spotkałem panią Basię – wspaniałego pedagoga i człowieka. Ona potraktowała mnie podmiotowo i z szacunkiem. Z kolei dzięki mojej polonistce Beacie zainteresowałem się teatrem i zdałem do szkoły teatralnej. Teraz postrzegam świat i swoje życie jako fascynujące i nieskończone morze nowych możliwości. Każde zdarzenie, każdy nasz wybór, nawet ten chybiony i pozornie prowadzący donikąd, otwiera przed nami nieograniczony potencjał ewentualności.

– Grasz przeróżne role.

Odpowiadają moim wewnętrznym potrzebom. Chyba coraz częściej bywam zabawny. Długo się tego uczyłem, podpatrując najlepszych polskich aktorów i kabareciarzy. Bardzo wielu z nich, chcąc nie chcąc, cytuję w tym, jak gram. Myślę, że jak kopiować, to od mistrzów.

– I nie bałeś się „Ucha Prezesa”?

Nie bałem się, bo wiedziałem, że to świetnie napisany i potrzebny społecznie projekt. Poza tym była to i jest satyra polityczna, która obnaża i ośmiesza procesy i zachowania, a nie osoby.

Reklama

Zobacz nasz wyjątkowy teledysk z sesji zdjęciowej!

Reklama
Reklama
Reklama