Reklama

Odkąd w środę książę Harry i księżna Meghan ogłosili światu, że ich syn nazywa się Archie Harrison Mountbatten-Windsor i po raz pierwszy pokazali go szerszej publiczności, w sieci co rusz pojawiają się obrazki, wpisy i artykuły, które informują o debiucie najmłodszego royal baby. Nie zabrakło tych zabawnych, dotyczących tego, dlaczego Meghan i Harry właśnie tak nazwali swoje dziecko, ale pojawiły się także takie, które wywołały niemałe poruszenie i są dość kontrowersyjne. Jeden z nich sprawił, że mały chłopiec stał się bohaterem skandalu! Autor tej publikacji już stracił pracę. Poznajcie szczegóły.

Reklama

Archie Harrison ofiarą hejtu

Archie Harrison Mountbatten-Windsor od dnia narodzin cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów. Syn Meghan i Harry'ego już w pierwszych godzinach po narodzinach pobił rekord na Instagramie, zdobywając ponad milion serduszek pod wpisem, informującym o jego przyjściu na świat. Nawet oświadczenia o narodzinach George'a, Charlotte i Louise'a nie wywołały takiego poruszenia. Jesteśmy pewni, że to dopiero początek jego popularności, a każde kolejne zdjęcie chłopca będzie się cieszyło równie wielką popularnością.

Już wiadomo, że Archie nie otrzymał tytułu księcia, choć w przyszłości ma szansę się takim posługiwać. Wiadomo także, dlaczego Harry i Meghan właśnie tak dali na imię swojemu synowi. W sieci pojawiają się jednak zabawne memy z Archiem w roli głównej. Jeden z nich utworzyli twórcy Netflixa, nawiązując tym samym do bohatera jednego z ich produkcji, Riverdale. Serialowy Archie podobnie jak książę Harry jest rudy. Nic dziwnego, że twórcy platformy pokusili się na taki obrazek: „Wszyscy wiemy, że jesteście największymi fanami Riverdale. Witamy królewskiego syna, Archie, hrabię Riverdale”, podpisano zdjęcie.

Takich zabawnych fotografii w sieci pojawiła się już masa, ale niektóre przekraczają granice dobrego smaku. Takie zdjęcie pojawiła się na Twitterze prezentera BBC, Danny'ego Bakera. W dniu, w którym para książęca Sussex pozowała z synem do pierwszych zdjęć, prezenter opublikował na swoim profilu czarno-białe zdjęcie, na którym widzimy mężczyznę i kobietę, która trzyma za rękę... przebraną małpkę. Fotografię Danny Baker skomentował słowami: „Royal baby wychodzi ze szpitala”.

Reklama

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zdjęcie wywołało niemałe poruszenie. Dziennikarza posądzono o rasizm i szkalowanie nowej księżnej i ich potomka. Danny szybko zaczął tłumaczyć się, że miał to być tylko żart. Prezenter usunął fotografię i przeprosił w kolejnym poście za swoje zachowanie. Mimo to stracił pracę. A Wy, uważacie, że przesadził? Zobaczcie zdjęcie, które zamieścił poniżej i oceńcie sami.

@Twitter
East News
Reklama
Reklama
Reklama