Media bez wyboru. Gwiazdy wsparły akcję protestacyjną: „Dzieją się w Polsce złe rzeczy”
„Sprawa jest oczywista i protest też”
Akcja protestacyjna Media bez wyboru, która miała miejsce w środę, zrzeszyła największe media prywatne w kraju. Portale internetowe, stacje telewizyjne i radiowe przez 24 godziny były niedostępne dla czytelników, widzów i słuchaczy, solidarnie sprzeciwiając się proponowanemu przez rząd podatkowi od reklamy medialnej. W liście otwartym do rządzących zaznaczono miedzy innymi, że planowany podatek to „haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, sport oraz media”. Swój sprzeciw wyraziły także osoby publiczne.
Media bez wyboru. Znani wspierają protest
Protest mediów wsparło wiele gwiazd. Niektóre po prostu udostępniły czarną planszę z hasłem na swoich profilach w mediach społecznościowych, a inne dodały kilka słów od siebie. „Sprawa jest oczywista i protest też. Konstytucja, sądy, media – to cele każdej autorytarnej władzy. Na naszych oczach od pięciu lat, po kolei, atakowane są filary wolnego, praworządnego państwa”, napisała Kinga Rusin.
Wpis Magdy Mołek zyskał duże poparcie internautów. „Najpierw przyszli po sędziów, potem po kobiety, teraz po media. Po drodze gardzili nauczycielami, rodzinami dzieci z niepełnosprawnością, osobami nieheteronormatywnymi. [...] Ta czarna plansza to protest wobec zakusów niby-władzy, by wprowadzić nowy podatek – w praktyce haracz – od reklam, czyli głównego a czasem jedynego źródła dochodu prywatnych mediów: telewizji, radia, gazet, treści internetowych. Nie będzie ich stać, by działać i tworzyć niezależne treści. [...] Jeśli wciąż myślisz, że jeśli nie będziesz zajmować się polityką, to nic się nie stanie, to wiedz, że jest na odwrót. Ona naprawdę któregoś dnia przyjdzie po Ciebie”, ostrzegła dziennikarka.
„Wiem, że reklamy są upierdliwe, ale w realiach mediów komercyjnych to właśnie one generują wpływy, z których realizowane są kolejne projekty. Produkcja wszystkich programów, które współtworzyłem, począwszy od Szóstego Zmysłu przez Inicjację, Wtajemniczenie aż po Down the Road, było możliwe tylko dzięki wpływom z reklam. Tym różnimy się od nadawców wspieranych z budżetu państwa. Rozumiem ludzi, którzy wybierają media publiczne, ale rozważcie, proszę, czy chcecie żyć w świecie, w którym nie ma innego wyboru”, wytłumaczył Przemysław Kossakowski.
„Chciałam powiedzieć, że dzisiejszy dzień jest wstępem do zawłaszczenia wszystkimi mediami, ale jesteśmy już dawno po wstępie. Po sądach, po lekarzach, i tak dalej. [...] Jeżeli mnie oglądacie, młodzi, to proszę wysłuchajcie. Stoimy w tej chwili przy oknie i możemy patrzeć na świat. To okno już jest bez klamek. Wolność mediów polega na tym, że masz wybór. Dzisiaj telewizja i radio, które nie jest publiczne, jutro Facebook i twój Instagram, a pojutrze będziesz myślał, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Nie pozwól sobie odebrać godności i prawa do decydowania o tym, czego chcesz słuchać, co masz myśleć, co chcesz oglądać i co masz w swoim sercu, bo nie zorientujesz się, jak ta gotowana żaba, że za chwilę w ogóle cię nie ma”, zaapelowała Katarzyna Grochola.
„Jeżeli dalej tak będzie, to świat stanie się czarno-biały”, stwierdziła Małgorzata Rozenek-Majdan. „Fakt, że tyle osób, przedstawicieli mediów i przede wszystkim samych mediów, którym na co dzień nie jest po drodze, się jednoczą, jest jasnym i mocnym sygnałem, że dzieją się w Polsce złe rzeczy”, przyznała Joanna Koroniewska. „Najpierw zagarnęli nam sędziów, potem poszli po kobiety, teraz przyszedł czas na media”, napisała Patrycja Markowska. „Niezwykły widok... niezwykły czas...”, podkreślił Piotr Kraśko pod zdjęciem pustego studia Faktów TVN.