Reklama

Wczorajszy mecz baraży pomiędzy Polską i Walią przejdzie do historii. Chociaż żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola ani podczas meczu, ani podczas dogrywki, rzuty karne dały Polakom awans do mistrzostw europy w piłce nożnej. To Wojciech Szczęsny stał się bohaterem meczu, broniąc ostatniego gola, którego nie udało się strzelić Walijczykom. Po wzruszających chwilach i odśpiewaniu hymnu, Szczęsny wydał ważne oświadczenie, czym zszokował fanów.

Reklama

Wojciech Szczęsny bohaterem meczu Polska-Walia

Cóż to był za mecz! Do ostatniej minuty nie było wiadome, która z drużyn spełni marzenie swoje i kibiców o awansie do Euro 2024. A jednak udało się to Polakom i to dopiero na etapie rzutów karnych. Bohaterem meczu został Wojciech Szczęsny, narodowy bramkarz, który obronił ostatniego karnego Walijczyków. Radości nie było końca.

MASSIMO PINCA / Reuters / Forum

ZOBACZ TEŻ: Trzy razy wychodziła za mąż, jej dzieci mają różnych ojców. Marta Kaczyńska z obecnym mężem nie mieszkała nawet po ślubie

"Ja zawsze jestem spokojny. Emocje związane z piłką przeżywam dosyć łagodnie. Ciesze się, ale nie podniecam się. Ten awans był naszym obowiązkiem" - mówił Szczęsny, kiedy jego koledzy z drużyny, nie mogli opanować łez szczęścia.

Wojciech Szczęsny powiedział, kiedy kończy karierę

Szczęsny przyznał po meczu, że teraz reprezentacja Polski buduje swoją siłę. Wierzy, że jeszcze pokaże, na co ją stać podczas zbliżających się mistrzostw Euro 2024. Bramkarz wyznał również, że gdyby nie awans, zakończyłby już teraz swoją karierę w reprezentacji. Podkreślił jednak, że planuje, aby mistrzostwa Euro 2024 były już jego ostatnimi występami, w roli bramkarza Polski. Tym samym przyznał, że właśnie tak zaplanował koniec swojej kariery.

CZYTAJ TEŻ: Była miłością Colina Farrella, mieli razem założyć rodzinę. Zostawił ją dla Alicji Bachledy-Curuś

"Może być mnie ciężko namówić, żeby zostać" - podsumował Szczęsny.

Piotr Molecki/East News

Reklama

Chociaż dla kibiców może to być bardzo smutna wiadomość, póki co cieszą się oni z awansu i wyczekują kolejnego meczu Polaków. Szczęsny ma teraz jeszcze jeden powód do świętowania. Niedawno wraz z żoną Mariną ogłosili, że spodziewają się drugiego dziecka.

Reklama
Reklama
Reklama