Krystyna Janda, Viva! luty 2015
Fot. Bartek Wieczorek/LAF AM
Z ŻYCIA GWIAZD

Krystyna Janda i Edward Kłosiński: ich miłość przerwała śmierć. „Powtarzał, że nie umrze przede mną"

Aktorka opublikowała wzruszające zdjęcie

Weronika Kostyra 18 grudnia 2022 11:02
Krystyna Janda, Viva! luty 2015
Fot. Bartek Wieczorek/LAF AM

Krystyna Janda dwukrotnie wychodziła za mąż. Pierwsze małżeństwo, z Andrzejem Sewerynem, było krótkie i burzliwe. Drugi mąż, Edward Kłosiński, był miłością jej życia. Po 27 wspólnych latach, w 2008 roku ich związek zakończyła śmierć mężczyzny, poprzedzona krótką, lecz dramatyczną walką o życie... „Powtarzał, że nie umrze przede mną, bo przecież nie może mi tego zrobić”, mówiła aktorka. Tej obietnicy jednak nie udało mu się dotrzymać... Jakiś czas temu Krystyna Janda zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie ślubne ze swoim ukochanym. Poznaj ich historię miłości.

Historia miłości Krystyny Jandy i Edwarda Kłosińskiego

Z Edwardem Kłosińskim Krystyna Janda dzieliła 27 najszczęśliwszych lat. Zawsze powtarzała: „Tym związkiem raz na zawsze urządziłam sobie życie. Edward nigdy mnie nie zawiódł”. Ich wspólni znajomi mówią, że było to małżeństwo niezwykłe. „O nich można by było napisać książkę”, mówi Daniel Olbrychski. „Pracowaliśmy wspólnie tyle razy i jedynym określeniem pasującym do Edwarda jest według mnie »świetlany«. Odszedł jeden z najwybitniejszych ludzi kina. Jestem pewien, że on już tam, na górze fotografuje boże aniołki. Musi tylko dobrać odpowiednią przesłonę, bo tam przecież na pewno jest dużo światła. A ja teraz myślę głównie o tych, co zostali, o chłopcach i Krysi”, dodaje Olbrychski, który na pytanie, jakie było małżeństwo Jandy i Kłosińskiego, odpowiada: „Ono jest, ono wcale się nie skończyło. Nie mam prawa snuć domysłów, co jest na tamtym świecie, ale jestem pewien, że ten związek przetrwa nawet śmierć”.

Poznali się w 1976 roku na planie „Człowieka z marmuru”. Ona miała 24 lata, on był 10 lat starszy. Wtedy jeszcze Janda była żoną Andrzeja Seweryna i matką rocznej Marysi. Wiele osób pracujących przy filmie zauważyło, że od początku połączyło ich wielkie porozumienie dusz, a Kłosiński opracował nawet specjalny sposób filmowania młodej aktorki podkreślający jej osobowość i temperament. Kilka lat później rozpadło się małżeństwo Jandy i Seweryna. Janda powiedziała potem, że inaczej myśleli o życiu. Po roku była już żoną Kłosińskiego. W jednym z wywiadów na pytanie, czy można pragmatycznie wytłumaczyć sobie rozpad małżeństwa, odpowiedziała: „Można, zwłaszcza gdy spotyka się mężczyznę, który mówi: »Wchodzisz, blask, za tobą ciemność«. Jestem ze swoim mężem dwadzieścia kilka lat i do dzisiaj, kiedy coś opowiadam w towarzystwie, wśród ludzi i przypadkiem na niego spojrzę, łapię go na takim spojrzeniu i uśmiechu, które mnie samą zdumiewają i wprawiają w rozbawienie. Ten blask oślepia go chyba dalej”.

To była wielka miłość. Nie było tu miejsca na nielojalność, zdrady, flirty albo romanse. Andrzej Saramonowicz, uznany scenarzysta i reżyser, wspominał wywiad z Jandą o blaskach i cieniach tzw. wieku średniego: „Zapytałem, czy chciałaby się jeszcze raz zakochać. »Nie, skąd!«, odpowiedziała zaskoczona. A w jej oczach dostrzegłem żar kobiety zakochanej nieustająco, mimo wielu lat wspólnego życia, w swoim mężu. A potem poznałem Edwarda Kłosińskiego i źródło owego czaru ujawniło się przede mną w całej oczywistości. Był wspaniałym człowiekiem.

Czytaj też: Gdy zmarł ich ojciec, szybko dorośli... Co dziś robią synowie Krystyny Jandy?

Krystyna Janda i Edward Kłosiński na rozdaniu Wiktorów w 1991 roku

Krystyna Janda Edward Kłosiński  historia miłości
Fot. GRAZYNA WOJCIK/East News

Przyjaciele podkreślają, jak bardzo był skromny i pozornie zdawało się, że żył w cieniu swojej żony. Ale to nieprawda. Po prostu bardzo się różnili. Janda, impulsywna, często działała pod wpływem chwili, a jej mąż, cichy i refleksyjny, nadawał temu związkowi spokój. „Przyjmujemy kolejną pracę jak wspólnego kochanka czy kochankę do związku i w związku z tym przeżywamy nową miłość”, powiedziała Krystyna Janda w wywiadzie dla „Twojego Stylu”. A jej mąż dodał: „Kiedy decydujemy się coś zrobić, zawsze jest to dla nas coś wyjątkowego, co nas naprawdę interesuje i na co mamy ochotę”. Przy okazji wspólnej pracy nad filmem wyznał żartobliwie, że jest w tej szczęśliwej sytuacji, że sypia z reżyserem, a wiele rzeczy przecież omawia się w łóżku. Jego pogoda ducha i niezwykłe poczucie humoru okazały się nieocenione, kiedy Janda wpadła na pomysł założenia własnego teatru. Spełnienie największego zawodowego marzenia okazało się trudniejsze, niż oboje przewidywali. W końcu pokonali trudności. W centrum Warszawy powstał teatr Polonia. „Nie byłoby tego teatru, gdyby nie mój mąż”, mówiła w wywiadach. Jeszcze nigdy nie czuła się tak spełniona. W końcu miała własne miejsce pracy. A po wieczornych spektaklach wracała do swojej oazy – do domu w Milanówku. Tam czekali na nią najbliżsi: mama, mąż i dzieci.

W Milanówku Krystyna Janda zamieszkała, gdy Marysia była jeszcze mała. Kiedy związała się z Edwardem, obawiała się, że nie urodzi mu już dzieci. Los okazał się łaskawy. Kiedy miała 38 lat, na świat przyszedł Adaś. Rok później urodził się Jędrek. „Nasz dom to dzieci. Kiedy czasem chłopcy gdzieś wyjeżdżali, oboje z mężem chodziliśmy po domu jak obłąkani: beznadziejny dom, cicho, nic się nie dzieje. Lubimy, jak jest dużo ludzi, jak jest zamieszanie, jak wszyscy siadamy do stołu”. Wspólne śniadania to był obowiązek. „Od lat o siódmej rano siadamy razem przy stole. Często wracam do domu o piątej nad ranem, a i tak wstaję o siódmej na śniadanie, bo wiem, że te pół godziny musi być. To jest constans, że możemy sobie spojrzeć w oczy”. W jednym z wywiadów wyznaje: „Mam w sobie optymizm, który mi cały czas szepce do ucha, nawet w beznadziejnych sytuacjach, że wszystko się uda. Jestem optymistką, nawet przeciwko zdrowemu rozsądkowi”. Tak naprawdę bała się tylko o zdrowie najbliższych. Przyznała się kiedyś, że często myśli o śmierci. Zdarzało jej się czasem zakrzyknąć do męża: „Boże, Edward, ja nie chcę umierać. Bo mi tak żal, że umrę. Nie chcę opuścić tego fantastycznego świata”. A mąż odpowiadał, że jest egzaltowana. „Ale dwa dni temu mnie prawdziwie rozśmieszył. Byliśmy u rodziny w odwiedzinach i spaliśmy na niewygodnej wersalce. Nie mogliśmy zasnąć i kiedy po dwóch godzinach powiedziałam, że idę się położyć na drugim łóżku, powiedział: »Błagam cię, nie odchodź. Ile nam jeszcze zostało lat, że będziemy mogli tak razem leżeć«”.

Na kilka dni przed śmiercią Kłosiński powiedział Grzegorzowi Skurskiemu: „Przeżyłem życie szczęśliwe, bez względu na to, co mnie czeka”. Zdawał sobie sprawę z tego, że jednak będzie musiał opuścić bliskich. Cały czas jakby się spieszył, jakby przeczuwał... Na później odkładał różne sprawy: „Zrobimy to na emeryturze”, a potem jednak wymieniał rury, kładł nowy dach, zakładał przydomowy warzywnik, by ze wszystkim zdążyć. Ale w życiu nie da się zdążyć ze wszystkim. Nie będą pracować już we troje z Andrzejem Wajdą nad filmem „Tatarak” według opowiadania Iwaszkiewicza, jak planowali.

Zobacz także: To Joanna Przetakiewicz oświadczyła się Rinke Rooyensowi. „Był bardzo chory, miał chemioterapię”

Grzegorz Skurski: „Najtrudniej jest mówić: »był«, kiedy jest. Ciągle jest: widzę go, rozmawiam z nim. Mieszają się wspomnienia zabawne, fascynujące z tragicznymi, chaos bez porządku, logiki. W czasie choroby byliśmy w stałym kontakcie. Edward dzwonił do mnie, do kolegi z dłuższym stażem onkologicznym i pytał, czy może napić się wina. Odpowiadałem: „Bezwzględnie, ale tylko czerwone. Po ciężkiej chemii nie skarżył się na bóle, był tylko osłabiony. Siedzieliśmy na werandzie, prowadziliśmy rozmowę, to znaczy on mówił, a ja słuchałem zafascynowany o malarstwie, którego był fanatykiem. Na stoliku leżały sterty książek ostatnio wydanych, wszystkie przeczytane. Długie rozmowy nie dotyczyły choroby, tylko pasji i przyszłości zawodowej. Miał trzy propozycje. Wybierał”.

I na tym właśnie polegało życie Jandy i Kłosińskiego. Nawet w obliczu beznadziejnych sytuacji ciągle fascynowała ich przyszłość, wyzwania, które jeszcze przed nimi, projekty, których jeszcze nie zrealizowali. Żal im było nawet czasu poświęconego na sen. Ona najchętniej w ogóle by nie spała. Budziła męża i pytała: „Co robisz?”. „No, wiesz, Krysiu, śpię”, odpowiadał. A potem rozmawiali do rana.

W jednym z wywiadów powiedziała: „Edward obiecał mi kiedyś, że nie umrze przede mną, bo przecież nie może mi tego zrobić”. Tej jednej, jedynej obietnicy nie dotrzymał. 

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
Wybrane marki nawet do -40%
Wybrane marki nawet do -40%
Twoje ulubione produkty w wyją... więcej»
Zobacz
+
Wybrane marki nawet do -40%
Online

Twoje ulubione produkty w wyjątkowych cenach. Rabat do -40% na wybrany asortyment dostępny na cocolita.pl. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
Rabat dotyczy całej kolekcji d... więcej»
Zobacz
+
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
Online

Rabat dotyczy całej kolekcji dostępnej na www.doctornap.com i łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
-20% na wybrane produkty
-20% na wybrane produkty
Rabat 20% na kolczyki oraz akc... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
+
-20% na wybrane produkty
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na kolczyki oraz akcesoria przy zakupach za min. 299 zł. Rabat 20% na zegarki do 8 000 zł. Szczegóły w salonach i na wkruk.pl

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Rabat 25% na zakupy za minimum... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO25
Zobacz
+
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Online

Rabat 25% na zakupy za minimum 499 zł w sklepie internetowym www.karcher.pl. Oferta dotyczy produktów nieprzecenionych z kategorii Home&Garden i nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO25
Zobacz
20% rabatu na kosmetyki Clarena
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Rabat na cały asortyment dostę... więcej»
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
+
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Online
Stacjonarnie

Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
-40% przy zakupach za min. 50 zł
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i o... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
+
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Online

Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i otrzymaj 40% zniżki na produkty nieprzecenione, oznaczone tym kodem na eveline.pl/skorzystaj-z-promocji przy zakupach za min. 50 zł. Oferta ważna tylko na eveline.pl w dniach 18-24.04.2024. Kody rabatowe nie łączą się. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.