Reklama

Trzy dni po tragedii w Gdańsku policja i prokuratura szczegółowo badają sprawę okrutnego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zabójca 53-latka przebywa w areszcie tymczasowym i oczekuje procesu. Poza Stefanem W. przesłuchano między innymi jego mamę, która wyjawiła, że kilka tygodni temu informowała służby o tym, że syn stanowi niebezpieczeństwo…

Reklama

Zeznania mamy nożownika Stefana W.

Ósmego grudnia 2018 roku Stefan W. zakończył odbywać wyrok 5,5 roku pozbawienia wolności za napady na banki z bronią w ręku. 27-latek wyszedł z więzienia i ledwo minął miesiąc, a doprowadził do kolejnego przestępstwa. Zapobiec całej sytuacji próbowała mama Stefana W, która przeczuwała, że syn może być zdolny do rozpętania kolejnej tragedii. Na tydzień przed wyjściem syna z zakładu karnego, kobieta poinformowała o swoich przeczuciach odpowiednie służby. „30 listopada 2018 roku do Komisariatu III Policji w Gdańsku zgłosiła się osoba zaniepokojona stanem psychicznym Stefana W., który aktualnie odbywał karę pozbawienia wolności. Policjanci jeszcze tego samego dnia wysłali pismo do dyrektora zakładu karnego, w którym przebywał osadzony, informując go o pozyskanej wiedzy. W piśmie tym zwrócili się z prośbą o podjęcie przez zakład karny możliwych dostępnych działań", powiedziała mediom Karina Kamińska, oficer prasowy gdańskiego Komendanta.

Dziennikarze Gazety Wyborczej, którzy jako pierwsi napisali o tej sprawie zawarli w artykule zdanie sugerujące, że Służba Więzienna odpowiedziała, że nic się nie dzieje i nie ma powodów. Ta informacja została zdementowana. „Nieprawdziwe są informacje podane przez GW jakoby SW była informowana o zgłoszeniu matki Stefana W. SW została poproszona przez policję o przeprowadzenie wywiadu na koniec odbywania kary. SW zadanie wykonała i przekazała treść policji”, czytamy na Twitterze Służby Więziennej. Nie zmienia to jednak faktu, że mama nożownika spełniła obywatelski obowiązek i poinformowała o zagrożeniu.

Gdańsk pomoże rodzinie nożownika

Dziś doszło do spotkania wiceprezydenta Gdańska z mamą Stefana W. Przedstawiciel miasta zaoferował rodzinie nożownika pomoc. Piotr Kowalczuk poprosił w sieci, by powstrzymać się o nienawistnych komentarzy i zrozumieć, że cała sytuacja jest dramatem także dla rodziny sprawcy zabójstwa Pawła Adamowicza. „Oni też przeżywają swój dramat, są zszokowani i zdruzgotani, łączą się w bólu z najbliższymi Prezydenta oraz gdańszczankami i gdańszczanami. Prosimy, by tak jak zawsze życzył sobie tego nasz Prezydent objąć wszystkie ofiary tej tragedii modlitwą, opieką i wsparciem. Nie może być naszej zgody na hejt, przemoc oraz słowa, które ranią i zabijają...", napisał polityk na swoim Facebooku.

Prezydenta Pawła Adamowicza pożegnamy oficjalnie w sobotę. Oskarżonemu o zabójstwo Stefanowi W. grozi dożywocie.

Reklama

Facebook/Stefan W
Instagram/@adamowiczpawel
Reklama
Reklama
Reklama