Reklama

Ostatni czas zdecydowanie należał do niego. Mateusz Damięcki w styczniu stanął na ślubnym kobiercu, a kilka dni później został tatą! Na świat przyszło jego pierwsze dziecko, syn Franciszek. Odnosi sukcesy również na polu zawodowym. Aktor gra w kilku popularnych serialach, a przed końcem roku weszły do kin filmy Serce nie sługa oraz Miłość jest wszystkim z jego udziałem. Teraz wziął udział w wyjątkowym wydaniu programu Milionerzy! Kto będzie mu towarzyszył?

Reklama

Mateusz Damięcki w specjalnej edycji Milionerów

To będzie niezwykłe wydanie programu Milionerzy. Gościem czwartkowego specjalnego wydania show będą Mateusz Damięcki i Aleksandra Adamska. Obecnie możemy ich podziwiać na dużym ekranie w komedii romantycznej Miłość jest wszystkim. Gwiazdy staną do walki o pieniądze w szczytnym celu, które zostaną przekazane dla podopiecznych Fundacji TVN Nie jesteś sam. Jak poradzą sobie z zadaniami? Tego dowiemy się już dziś o godz. 20.55!

Mateusz Damięcki: kariera, rodzina

W wieku 20 lat, gdy jego kariera nabierała tempa, słuchał rosyjskiego rocka i czytał Mistrza i Małgorzatę. Jako dorosły człowiek kieruje się myślą Adama Mickiewicza: "Ludzie, każdy z was mógłby samotny, więziony, myślą i wiarą zwalać i podźwigać tony". Jako aktor jest kojarzony z urodą amanta i w 2007 roku zdobył tytuł Viva! Najpiękniejszy. „Wiem, że mówią o mnie amant. Nie martwię się tym jednak wcale, mimo że doskonale rozumiem, że są role, których ze swoją powierzchownością nie zagram”, zdradził.

O czym wtedy marzył? Vivie! powiedział kiedyś, że chciałby po prostu… móc więcej. „Ja marzę o spokojnym niespokoju. Chciałbym, żeby los nigdy nie przestał mnie zaskakiwać. Bo tylko wtedy ma się poczucie życia pełną piersią, kiedy dzieją się rzeczy, które nas ciągle doskonalą. Nie chciałbym, żeby zawsze było dobrze, bo wiem, że to utopijne. Wolałbym raczej taką sinusoidę i życie w przeświadczeniu, że żeby było dobrze, musi też być źle”

Jak radzi sobie z przeszkodami? „Mój agent powtarza zawsze, że co ma być, to będzie, i tyle. I sam nauczyłem się w życiu tym kierować. To jednak wcale nie znaczy, że nie należy nad sobą pracować, bo to jest chyba najważniejsze. I tak naprawdę to nauczyłem się tego, że w życiu nie mam złych i dobrych momentów, bo wszystko przeżywamy po coś i od nas zależy więcej, niż się sami spodziewamy. I teraz wszystkich bardzo przepraszam, ale muszę zacytować Mickiewicza i fragment „Dziadów”, który sobie często powtarzam: „Człowieku gdybyś wiedział jaka twoja władza, kiedy myśl w twojej głowie jako iskra w chmurze rozbłyśnie niewidzialna obłoki zgromadzą i tworzy deszcz rodzajny i gromy, i burze. Ludzie, każdy z Was mógłby samotny, więziony, myślą i wiarą zwalać i podźwigać tony”. Czy to nie jest piękne? Kiedy mam zły dzień i zaczynam narzekać na wszystko, co wokół, powtarzam sobie te słowa, które nasz wieszcz napisał w litewskim więzieniu i myślę sobie: „Przestań bluźnić”.

Dziś ma 37 lat, jest bogatszy w doświadczenia. Poza rolami w filmach i serialach stara się próbować swoich sił w innych krajach. Jednak to rodzina jest dla niego najważniejsza. Syn wywrócił jego świat do góry nogami. System wartości zmienił się w ułamku sekundy!

Reklama

„Ja już nie potrzebuję czasu dla siebie, wystarczy, że czasem udaje mi się go znaleźć dla rodziny. (...) Na szczęście udaje mi się go znaleźć na tyle dużo, że moja żona nie musi mieć do mnie pretensji. (...)Nigdy nie byłem w stanie uwierzyć, że może nadejść moment, w którym dawanie czasu bliskim będzie cieszyło bardziej, niż chwila dla siebie”, zdradził w rozmowie z VIVĄ!.

Reklama
Reklama
Reklama