Reklama

Trzy miesiące temu Mateusz Damięcki po raz pierwszy został ojcem. Kilka dni po tym jak aktor i jego ukochana Paulina Andrzejewska stanęli na ślubnym kobiercu, na świat przyszedł ich syn, Franciszek. Świeżo upieczeni rodzice bardzo dbają o prywatność i nie zdradzają żadnych informacji na temat chłopca. Dopiero niedawno Mateusz Damięcki opowiedział, jak wyglądały pierwsze chwile ojcostwa.

Reklama

Mateusz Damięcki o narodzinach syna

Aktor wśród swoich kolegów słynie z punktualności, dlatego już wcześniej chciał zaplanować swoją nieobecność na planie serialu W rytmie serca. Było dla niego bardzo ważne, żeby osobiście być przy narodzinach pierwszego dziecka. Reżyser Piotr Wereśniak uspokoił go jednak, by niczym się nie przejmował: „A on mi powiedział: „Jak to jak? Scena scen, a ty po prostu wyjdziesz i pojedziesz do szpitala. Przecież są sprawy ważne i ważniejsze”. Te słowa były dla mnie ważne. Świadomość, że pracuję z prawdziwymi ludźmi, a nie z bezdusznymi robotami, uspokoiła mnie. Na szczęście mały urodził się w nocy, a ja już z samego rana byłem na zdjęciach. No prawie z samego, bo obudziłem się o ósmej ze świadomością, że powinienem pojawić się na planie półtorej godziny wcześniej”, opowiedział w rozmowie z Party.

„Po dwóch minutach siedziałem już w samochodzie. Wbiegłem na plan z czerwonymi z emocji oczami i natknąłem się na naszego kierownika planu oraz drugiego reżysera. Powiedziałem im: „Przepraszam. Nigdy mi się to nie zdarzyło. I nigdy się już nie zdarzy. Przepraszam!” A oni na to, chórem: „Ale o co ci chodzi? Nie dostałeś zmiany planu?!” Okazało się, że kiedy mnie nie było, ekipa przyśpieszyła kręcenie sceny z Piotrem Fronczewskim i Arturem Żmijewskim. Specjalnie dla mnie! Jak o tym mówię, to mam ciary. Ta sytuacja uświadamia mi jedno: musiałem czymś zapracować na takie podejście całej ekipy. Zrobiłem sobie wtedy zdjęcie z Piotrem i Arturem, a potem wysłałem Paulince do szpitala z podpisem: „Są jeszcze ludzie na tym świecie!” Była bardzo szczęśliwa”, dodał młody tata.

Reklama

W wywiadzie jego serialowa koleżanka, Barbara Kurdej-Szatan zdradziła także, że Mateusz Damięcki jest absolutnie zakochany w swoim synku i wszystkim pokazuje zdjęcia malucha. To naprawdę urocze!

Reklama
Reklama
Reklama