Reklama

Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński byli małżeństwem przez 30 lat zanim w 2016 roku mąż gwiazdy wyprowadził się ze wspólnej willi w Konstancinie do wynajętego mieszkania. Powodem miał być jego romans z współpracownicą. Choć wydawało się, że rozwód pary to tylko kwestia czasu, początkowo artystka wahała się. Cała sytuacja była dla niej bardzo trudno. Teraz wiadomo jednak, że orzeczenie rozwodu pary zapadnie w najbliższych dniach. Co Maryla Rodowicz planuje zrobić po rozwodzie?

Reklama

Plany Maryli Rodowicz po rozwodzie

Ślub pary w 1986 roku był cichy i odbył się jedynie w obecności świadków, którymi byli Agnieszka Osiecka i Seweryn Krajewski. Para ma jednego syna. Przez 30 lat wydawali się zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Pierwsze doniesienia o kryzysie w ich związku pojawiły się w 2016 roku. „Kiedy usłyszałam od męża, że chce się wyprowadzić, doznałam szoku. Zwłaszcza, że wcześniej nie było sygnałów, że coś jest nie tak. Nie czuję się z tym wszystkim dobrze, a nawet mogę powiedzieć, że czuję się bardzo źle”, powiedziała Maryla Rodowicz w Zwierciadle.

Choć na początku nie była tego pewna, ostatecznie złożyła pozew o rozwód. Małżonkowie podzielili majątek, a artystka zaczęła dostrzegać pozytywne strony swojej decyzji. „Po dwóch latach ochłonęłam, a i dzieci mi tłumaczyły: „Mama, pomyśl inaczej, zobacz, jak teraz jest fajnie. Nie musisz z nikim walczyć o pilota, masz wolność, nikt cię nie krytykuje, że wpadłaś w nałóg turniejów tenisowych”, powiedziała w VIVIE!

Reklama

Już niedługo sąd ma ostatecznie orzec rozwód Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego. Obecnie gwiazda ma już zupełnie inny stosunek do całej sytuacji. „Niech żyje wolność, wolność i swoboda! Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda... Samotność nie jest taka zła, przynajmniej mogę oglądać turnieje tenisowe w tv, nie muszę walczyć o pilota”, powiedziała w najnowszym wywiadzie dla Super Expressu. Artystka zdradziła też, co zrobi, kiedy oficjalnie będzie już singielką. „Zorganizuję rozwodowe party, zaproszę przyjaciół, będziemy jedli, pili i tańczyli. Z rozpadem małżeństwa musiałam się pogodzić, jak mąż się wyprowadził. Owszem, doznałam szoku, ale teraz jest OK”, wyznała Adrianowi Nychnerewiczowi. Zaznaczyła jednak, że aktualnie nie chce się z nikim wiązać. „Nie, nie, nie. Nie jestem zainteresowana adoratorami, chociaż nie ukrywam, że lubię mężczyzn”, powiedziała.

Piotr Porębski
Piotr Porębski
Reklama
Reklama
Reklama