Jak jeść warzywa i przeżyć, czyli o „Nowej Jadłonomii” Marty Dymek
Marta Dymek jest tą kobietą, która sprawiła, że Polacy pokochali kuchnię wegańską. Stworzyła bloga Jadłonomia i kilka lat temu pod tym samym tytułem ukazała się jej książka. Teraz ukazała się „Nowa Jadłonomia. Roślinne przepisy z całego świata”.
Na czym polega jej fenomen? Ortodoksyjni weganie zarzucają autorce, że jej przepisy są… zbyt normalne. A ona po prostu pokazuje, że nie trzeba objechać sklepów w całym mieście by znaleźć jakiś wymyślny składnik. Wystarczy dobrze zaopatrzony warzywniak. Marta Dymek szuka inspiracji po całym świecie. Podczas pracy nad „Nową Jadłonomią” zniknęła na tydzień. Pojechała do Singapuru, by dopracować jeden z przepisów.
Zobacz także: Wielki horoskop kulinarny 2018! Sprawdź, jakie produkty i potrawy są najlepsze dla Twojego znaku zodiaku!
Przed Jadłonomią
Zanim stała się autorką poczytnego bloga, autorką dwóch książek kucharskich i prowadzącą program Marta Dymek pracowała w agencji reklamowej. Teraz całkowicie poświęciła się gotowaniu i wie, że to najlepsza decyzja w jej życiu. Pierwsza książka stała się bestsellerem i doczekała się siedmiu dodruków.
Pasztet warzywny nie taki zły
W poszukiwaniu przepisów doskonałych odwiedziła Wietnam, Tajlandię, Koreę, Indie, Bałkany, Maroko i Kalifornię. W sumie odwiedziła ponad 5o krajów, by czytelnikom na talerzu podać to co najlepsze.
W „Nowej Jadłonomii” znajdziecie przepisy na wypasioną owsiankę z Kopenhagi, smalec z porów i gruszek, soccę czyli placek z Ligurii, żydowski kapuśniak, laksę z fasolką, wegańskie bolognese i muzułmańskie curry.
A… i jeszcze jedno. Czcionka w tej książce jest… zielona. Tak chciała Marta :)