Wylansowała Mydełko Fa, niemal nic na nim nie zarobiła. Tak dziś żyje Marlena Drozdowska
30 lat temu przeboje artystki znał niemal każdy
Radość o poranku czy Mydełko Fa to dwa największe przeboje, które przychodzą do głowy, gdy myślimy o Marlenie Drozdowskiej. Największa sława piosenkarki miała miejsce 30 lat temu, ale ulubienica publiczności dalej jest aktywna zawodowo i zdecydowanie nie unika show-biznesu. A jak się zmieniła?
Marlena Drozdowska: droga do kariery
Jako piętnastolatka debiutowała na Festiwalu Piosenki Studenckiej 1973 w Krakowie i już rok później śpiewając w Grupie I wylansowała hit Radość o poranku. Minister kultury przyznał nawet piosence nagrodę na festiwalu w Opolu.
Autor piosenki Juliusz Loranc nie myślał jednak o pani Marlenie jako o najlepszym głosie czteroosobowej formacji Grupa I. Wokalistka otwierała pierwszą zwrotkę, by pole do popisu w refrenach zostawić innym. „Oczywiście chciałem wykorzystać wszystkie walory moich artystów. Postanowiłem więc, że napiszę piosenkę z rozpisanymi na role głosami. Zacznie Marlena Wiśniewska (dziś Drozdowska), śliczna blondynka. Miała tylko trzepotać rzęsami i cieniutkim głosikiem, nieprzesadnie trzymając się tonacji odśpiewać swoje”, wspominał kompozytor w Angorze.
CZYTAJ TEŻ: Maciej Stuhr pokazał zdjęcie z synem. Widać podobieństwo do jednego z członków rodziny
Marlena Drozdowska i fenomen "Mydełka Fa"
Wkrótce zespół się rozpadł, ale to właśnie o Marlenie Drozdowskiej Polska słyszała jeszcze raz. Najszerszym echem odbiła się kompozycja Mydełko Fa z 1991 roku. Ten disco-polowy pastisz gwiazda wykonywała pierwotnie z Markiem Kondratem. Przy okazji wizyty w Dzień Dobry TVN ulubienica publiczności lat 90. wspomniała, że Mydełko Fa powstało w sumie jako wypadek przy pracy nad poważną płytą. Utwór uratował cały projekt, bo przekonał jedną osobą, by była sponsorem albumu.
"Ta piosenka była na doczepienie, na koniec płyty, którą nagraliśmy z Markiem Kondratem. Jest coś w tej piosence, jakaś energia przedziwna. To się po prostu bardzo fajnie zrymowało do Siabada", wspominała wokalistka w "Dzień Dobry TVN".
Z kolei Marek Kondrat nie miał z tym projektem pozytywnych skojarzeń i żałował, że wziął w nim udział. "Andrzej Korzyński namówił mnie na żart, na parę piosenek, pastiszów piosenki chodnikowej. Miało być wesoło, okazało się to koszmarem. Żaden pastisz z tego nie wyszedł, tylko jeden do jednego. W rezultacie miesiącami z każdego okna w polskim Bździejewie dochodził mój głos, zająłem nawet pierwsze miejsce na liście przebojów w Chicago. Dwa miliony Polaków na Jackowie zapylało "Mydełko Fa"!, opowiadał w 2003 r. rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Marek Kondrat, 1996 r.
Historia zarobku na przygotowywanym krążku również nie miała szczęśliwego zakończenia. Na początku lat 90. sprzedano ponoć blisko 1,5 mln kopii z nagraniem szlagiera, ale niestety nielegalnie. Ktoś, kto prawdopodobnie był obecny podczas nagrań utworu, wykradł go i rozpowszechnił na ulicznych straganach. Zanim producenci zdążyli wydać oficjalną kopię nagrania, hit o mydełku Fa już się "osłuchał".
„Znaleźliśmy tego sponsora, ale niestety szybko poszedł z torbami, bo to wszystko poszło »na lewo«. Piosenka była na doczepienie, na koniec płyty, którą nagrywaliśmy wspólnie z Markiem Kondratem. Teksty były śmieszne i czasem ostre, bo pisał je Marek Koterski, ale akurat w tym przypadku napisał Andrzej Korzyński”, opowiadała piosenkarka. Choć nie udało zbić się na Mydełku Fa fortuny, to przebojem – zarówno muzycznym, jak i reklamowym - jest od lat. Kawałek pozwolił nawet wokalistce zamieszkać przez kilka lat w USA, gdzie koncertowała dla naszych rodaków.
Marlena Drozdowska – jak teraz wygląda jej życie?
Największy hit piosenkarki do dziś grany jest na jej występach. Ale… „bywa tak, że podczas recitali, w czasie których śpiewam zupełnie inne w charakterze piosenki, organizator podchodzi i mówi: pani Marleno, jednak bardzo proszę, żeby na końcu było to Mydełko Fa”, śmiała się w wywiadzie Marlena Drozdowska.
Niestety do dziś artystka nie zobaczyła pieniędzy za sprzedaż kasety i krążka z Mydełkiem Fa. „Próbowałam osobiście dochodzić, co się z tym dzieje, ale to wszystko gdzieś rozchodziło się na boki. Pod palmę kokosową nawet na pół roku nie pojechałam, ale były koncerty. Trochę mi to umożliwiło powrót po długiej nieobecności na scenę”, zdradziła w Dzień Dobry TVN.
„To zostało spiratowane i mieliśmy ciężkie przejścia. W sumie wszyscy się z tym pogodziliśmy”, podkreśliła Marlena Drozdowska w rozmowie z Plejadą w październiku 2022 roku.
Jednak z pewnością utwór ten sprawił, że zyskała dużą rozpoznawalność.
„Bardzo się cieszyłam, że po latach, gdy pracowałam i śpiewałam za granicą, powróciłam na polski rynek właśnie przez „Mydełko Fa” i byłam z tego powodu naprawdę bardzo szczęśliwa, bo udało mi się wrócić z takim hitem”, zapewniła.
Przypadek tego utworu zadecydował również, że później z wielką pieczołowitością podchodziła do umów, które podpisywała – nauczył ją przezorności i dbania o własne interesy.
„Inaczej podeszłam do spraw zawodowych, bardziej się zebrałam w sobie, bardziej pilnowałam swoich interesów, stałam się bardziej ostrożna, czasem do przesady— Teraz daję kontrakty prawnikom do sprawdzenia, ale na początku, gdy tak się nie działo, to nie wierzyłam, że coś, co było zapowiadane, się ziści i że jest prawdziwe. Taką cenę płaci się za przykre doświadczenia”, zwierzyła się w rozmowie z Kamilą Glińską.
Czytaj także: Był królem absurdu oraz największą miłością Marii Czubaszek. Tak wyglądało życie Jerzego Dobrowolskiego
O wiele więcej szczęścia pani Marlena ma prywatnie. Od lat jest szczęśliwą żoną Jana Drozdowskiego. Gitarzysta jest jednocześnie szefem artystycznym przedsięwzięć muzycznych ukochanej. Para mieszka w Warszawie. Życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Marlena Drozdowska, 2022 maj