Reklama

W lutym tego roku skończył 81 lat i ani myśli o tym, aby przejść na emeryturę. Marian Opania przyznaje, że praca na planie jest dla niego coraz trudniejsza, głównie przez problemy zdrowotne, jednak jego decyzja jest ostateczna. Będzie aktywny zawodowo. Skąd takie postanowienie? Dlaczego aktor nie chce przejść na zasłużony odpoczynek?

Reklama

Marian Opania nie chce słyszeć o emeryturze

Od lat oglądamy go na ekranie. Zaczynał w filmie Andrzeja Wajdy "Miłość dwudziestolatków". Zagrał również w takich produkcjach, jak "Człowiek z żelaza", "Zmiennicy" czy "Rozmowy kontrolowane". Widzowie uwielbiają go z roli w "Na dobre i na złe", a ostatnio zagrał w filmie "Dalej jazda". Aktor chociaż ma już 81 lat, wciąż aktywnie uczestniczy w życiu zawodowym i nie wybiera się na emeryturę. Jak sam powiedział w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, kocha swoją pracę i wciąż go do niej ciągnie.

Radoslaw NAWROCKI / Forum

ZOBACZ: Małgorzata Rozenek-Majdan zachwyciła w ognistej czerwieni. Nie tylko ten kolor zwracał uwagę

"Są ludzie, którzy nie potrafią zrezygnować z pracy. Ja do takich zdecydowanie należę" - mówił Opania dla WP.

Opania jako wielki fan świata filmu i teatru, wciąż ma wiele pomysłów, które chce realizować. W tej kwestii od lat nic się nie zmienia.

"Dyrekcja teatru, w którym pracuję, nie może się opędzić od moich propozycji, które zgłaszam mniej więcej co 2 tygodnie. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym zrezygnować z pracy. Jestem osobą szalenie pracowitą" – dodaje.

Problemy ze zdrowiem Opani

Od lat aktor zmaga się z problemami zdrowotnymi, które utrudniają mu nie tylko pracę, ale i codzienność. Ma 10 przepuklin kręgosłupa oraz cukrzycę, co wymaga od niego sporego wysiłku podczas działań na planie.

Baranowski / AKPA

ZOBACZ: Aleksandra Kwaśniewska zdobyła się na wyjątkowy gest, posypały się gratulacje. „Serce rośnie, jak widzę ludzi z takim serduchem"

"Praca w filmie jest bowiem niesłychanie żmudna i drobiazgowa. W związku z tym zdjęcia do filmu potrafią trwać 10-12 godzin dziennie. To wymagające dla kogoś takiego jak ja, kto jest obciążony licznymi kontuzjami – pamiątkami po uprawianiu sportu w młodości. Mam 10 przepuklin kręgosłupowych, cztery stenty w sercu, cukrzycę itp. Jestem jednak uzależniony od adrenaliny i pracy" – tłumaczy Marian Opania dla WP.

Życzymy w takim razie zdrowia i nieustającej pasji!

Reklama

Źródło: Plejada, WP

Reklama
Reklama
Reklama