Reklama

Nie żyje Maria Kiszczak. Żona Czesława Kiszczaka, długoletniego szefa MSWiA i współtwórcy stanu wojennego miała 88 lat. Informację o jej śmierci przekazała w poniedziałek córka, Ewa.

Reklama

Nie żyje Maria Kiszczak. Żona Czesława Kiszczaka odeszła w wieku 88 lat

Wiadomość o śmierci żony Czesława Kiszczaka trafiła do mediów w poniedziałek, 17 kwietnia. Informację o jej odejściu przekazała Polskiej Agencji Prasowej jej córka, Ewa.

Maria Teresa Kiszczak urodziła się 20 sierpnia 1934 roku we wsi Kozy. Jej mama zajmowała się domem, a ojciec był krawcem. Przyszłego męża, Czesława Kiszczaka poznała przypadkiem w pociągu. Wówczas był oficerem kontrwywiadu wojskowego. Wspólnie doczekali się dwójki dzieci.

Rodzina często się przeprowadzała ze względu na pracę polityka, który piął się po szczeblach kariery. Najpierw jako szef WSW Marynarki Wojennej, szef wywiadu wojskowego, następnie zastępca szefa Sztabu Generalnego. A potem jako szef Wojskowej Służby Wewnętrznej. Od 1981 roku Czesław Kiszczak był ministrem spraw wewnętrznych, bliskim współpracownikiem gen. Wojciecha Jaruzelskiego. A w 1989 r. przez trzy tygodnie sprawował urząd premiera. Jak podkreślała Maria Kiszczak w wywiadzie rzeka Kiszczakowa. Tajemnice generałowej Kamila Szewczyka, ich związek był burzliwy. Mąż nie lubił, gdy żona wypowiadała się na tematy polityczne.

Czytaj też: Tak przez dłuższy czas Partnerka Michała Wójcika walczyła z chorobą. Osierociła 4-letniego syna

TOMASZ RADZIK/East News

Maria Teresa Kiszczak z wykształcenia była magistrem ekonomii. Po ukończeniu studiów pracowała jako nauczyciel, a także nauczyciel-metodyk przedmiotów ekonomicznych w średnich szkołach zawodowych. W latach 80. otrzymała stopień doktorski na podstawie pracy pt. Instytucjonalne uwarunkowania samokształcenia nauczycieli przedmiotów ekonomicznych. Została adiunktem w Instytucie Kształcenia Nauczycieli.

Do 2006 roku wykładała marketing w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów w Bielsku-Białej. Maria Kiszczak napisała dwie książki - Żona generała Kiszczaka mówi i Niebezpieczna gra. Była autorką publikacji naukowych i pomocy dydaktycznych, a także powieści beletrystycznych i wierszy.

W 2016 roku IPN przekazał, że Maria Kiszczak spotkała się z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Łukaszem Kamińskim, próbując sprzedać za 90 tysięcy złotych dokumenty będące w jej posiadaniu, dotyczące m.in. współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. Wcześniej podejrzewano, iż gen. Kiszczak może posiadać tajne i niejawne dokumenty z okresu PRL. Gdy Maria Kiszczak zaproponowała Łukaszowi Kamińskiemu transakcję, ten powiadomił o propozycji naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, jeszcze tego samego dnia w domu Kiszczaków pojawił się prokurator z policją.

Znaleziono łącznie 50 kilogramów oryginalnych akt z okresu PRL. Wśród nich były rękopisy, maszynopisy i fotografie, w sumie sześć obszernych pakietów. 18 lutego 2016 roku IPN przekazał oficjalnie, że w zabezpieczonych w domu Kiszczaków dokumentach znajdują się m.in. dwie teczki - personalna oraz teczka pracy Tajnego Współpracownika SB o pseudonimie "Bolek", odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy podpisane: Lech Wałęsa "Bolek" oraz pokwitowania odbioru pieniędzy podpisane "Bolek". Sam Lech Wałęsa od początku ujawnienia dokumentów twierdził publicznie, że jego podpisy znajdujące się w papierach z szafy Kiszczaka sfałszowano.

Rodzinie i bliskim Marii Kiszczak składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Źródło: TVN 24, PAP

Reklama

Czytaj też: Prababcia piosenkarki Anny Marii Jopek zginęła na Titanicu. „Tragiczny rejs pokrzyżował jej te plany”

Jerzy Dudek / Forum
Reklama
Reklama
Reklama