Reklama

Miss Polonia 2011, Marcelina Zawadzka mówi wprost, że uroda to nie wszystko. Po zwycięstwie wielokrotnie musiała udowadniać, że dysponuje także wiedzą i inteligencją, a nie tylko pięknym wyglądem. Dziś wie, że ludzie często oceniają ją przez pryzmat tego, jak wygląda, a nie tego, co ma do powiedzenia. Jak reaguje na takie komentarze? Zdradza w najnowszym wywiadzie.

Reklama

Marcelina Zawadzka o urodzie

„Musiałam i właściwie cały czas muszę udowadniać, że uroda to nie wszystko. Po prostu tak już jest i nie można się nad sobą rozczulać. Czasami są w życiu takie chwile, które każdy z nas interpretuje inaczej. Czasami również ludzie oceniają innych po okładce. Nie mam pojęcia, czemu dzieje się tak, że poznajemy kogoś i od samego początku chcemy go oceniać”, mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Marcelina Zawadzka. Dziś Miss Polonia i prowadząca Pytanie na Śniadanie wie, że ludzie często oceniają ją przez pryzmat wyglądu, ale nie ma im tego za złe.

Wie, że to wynik działania podświadomości i trudno nad tym zapanować. Sama podkreśla jednak, że zanim wyrobi sobie o kimś opinię, najpierw stara się tę osobę poznać: „Staram się walczyć z nadmiernym ocenianiem innych. Nie chcę poznawać kogoś i myśleć: skoro tak wygląda, to musi taki być. Zależy mi, aby nie kreować opinii już na wstępie znajomości”, opowiada.

Reklama

Marcelina Zawadzka rozumie, że ocenianie innych nie wynika ze złej woli, ale warto przełamywać własne ograniczenia, bo jak mówi: „Ciągłe ocenianie innych chyba w jakimś stopniu zapisane jest w naszym genotypie. Czytałam kiedyś, że jeśli widzimy kogoś, kto wydaje się nam przyjemny, mamy ochotę się do niego zbliżyć. Gdy natomiast dostrzegamy kogoś strasznego, odruchowo pragniemy uciec. Musimy z tym walczyć, bo jesteśmy przecież osobami rozumnymi, więc powinniśmy najpierw kogoś poznać, żeby ocenić, czy jest przyjemny”.

Fot. Zuza Krajewska/LAF AM
Fot. Zuza Krajewska/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama