Reklama

Marcela Leszczak i Michał Koterski poznali się ponad 3 lata temu. Para doczekała się nawet syna Fryderyka. Niestety, kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze informacje o tym, że piękna modelka i aktor nie są już razem. Żadne z nich nie komentowało jednak sytuacji. Gdy większość fanów pary myślała, że ich związek się skończył, ci pokazali się znów razem publicznie. Jaka relacja łączy więc Marcelę i Miśka? Celebrytka opowiedziała o tym w najnowszym wywiadzie.

Reklama

Marcela Leszczak o powrocie do Michała Koterskiego – powody, ślub, dziecko

Okazuje się, że mama małego Fryderyka wróciła do aktora. Teraz cała trójka jest w swoim mieszkaniu ze względu na trwającą kwarantannę. Modelka udzieliła wywiadu poprzez wideokonferencję, w którym opowiedziała o burzliwych kulisach związku. „Dla mnie jest to dziwna sytuacja, że Michał jest w domu, bo z reguły w domu go nie było. Dla niego był to hotel. On częściej bywał we Wrocławiu. Nie jest to tajemnicą, że był okres kiedy nie byliśmy razem z Michałem, ale Bóg wiedział najlepiej, kiedy połączyć nas we dwoje raz jeszcze. Jak pojawił się ten okres, to pomyślałam, że kurczę, co ja bym sama robiła z tym Fryderykiem”, opowiedziała gwiazda dziennikarce Jastrząb Post.

Dodała też, kto podjął taką, a nie inną decyzję. Danie sobie drugiej szansy nie stało się ze względu na syna… „Oboje tego chcieliśmy. Fryderyk nie jest powodem. Dostawałam dużo wiadomości, abyśmy wrócili do siebie dla dziecka. Dziecko nie może być na pierwszym miejscu w życiu, bo jeżeli ja byłabym nieszczęśliwa, to moje dziecko też byłoby nieszczęśliwe. W tym momencie, postawiłam siebie na wyższym poziomie. Musiałam podjąć taką decyzję, żebym to ja była szczęśliwa. Oboje dążyliśmy do tego, aby na nowo stworzyć dojrzały związek”, mówiła portalowi Agnieszki Jastrzębskiej Marcela Leszczak.

27-latka przyznaje, że historia miłości jej i aktora jest naprawdę zawiła, ale też i trudna. „Z Michałem to nabrało takiego rozpędu, że się dopiero co się poznaliśmy i zaraz była ciąża, poród, kupowanie mieszkania, remontowania. Wiele związków by tego nie dźwignęło. A my doświadczyliśmy tego. Wiemy, czego chcemy od związku, znamy swoje oczekiwania i znamy przede wszystkim siebie. Każde z nas ma swój dom. Więcej domów nie planujemy, trzeba pospłacać na razie to, co mamy. Mamy swoje zabezpieczenie”, zdradziła gwiazda.

A czy para chce wziąć ślub? „Nie mówię nie. To jest taki odległy temat. Nawet przy zaistniałej sytuacji, przy koronawirusie nie wiadomo, ile to potrwa. Nie wiadomo też, kiedy wrócimy do życia. Ale fajnie byłoby być małżeństwem. To już jest coś takiego, że dwoje ludzi rzeczywiście decyduje się świadomie być ze sobą, dzielić ze sobą życie, oddać się sobie. Teraz myślę, że fajnie byłoby być małżeństwem i nawet mieć nazwisko Michała. „Marcela Koterska” brzmi ładniej niż „Marcela Leszczak””, wyjawiła JastrząbPost Marcela Leszczak i dodała, że już dawno chciała zorganizować ceremonię, ale jej partner był zapracowany.

Reklama

Jesteśmy pewni, że wesele marzeń tej parze na pewno nie ucieknie. Wszystkiego, co najlepsze.

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama