Dlaczego Małgorzata Socha nie pokazuje twarzy dzieci na zdjęciach?
W najnowszym wywiadzie aktorka wyjawiła kilka rodzinnych sekretów…
Małgosia Socha od lat jest jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek – i to nie tylko jeśli mowa o propozycje zagrania w filmach. Gwiazda budzi tak duże zaufanie i kojarzy się z perfekcyjnością, że chętnie zatrudniana jest także do reklam. Czy ulubienica publiczności sama czuje się idealna? I dlaczego zdecydowała się nie pokazywać twarzy dzieci? O tym aktoka opowiedziała w najnowszym wywiadzie
Małgorzata Socha o dzieciach, mamie i byciu perfekcyjną
Joanna Nojszewska w ostatniej rozmowie z aktorką zapytała gwiazdę, czy sama prowadzi konta w mediach społecznościowych. Niedawna awaria Facebooka pokazała, że nie każda sławna osoba sama pisze w pierwszej osobie do swoich wielbicieli… „Sama, choć agencja aktorska czasem przypomina, żeby coś wrzucić. Nie jestem z tych, co siedzą non stop w telefonie. Długo nie funkcjonowałam w social mediach. Nigdy nie było mnie na Facebooku. Bo bałam się intensywności kontaktu. I okazało się, że przez tę nieobecność byłam postrzegana jako osoba chłodna, niedostępna. Perfekcyjnie ubrana, ale niepokazująca się ludziom w kontekście codziennym, "kapciowym". Zaczęło mi to uwierać. Przecież taka nie jestem!”, odpowiedziała Małgosia Socha w Twoim Stylu.
W tej samej rozmowie gwiazda zdradziła, dlaczego wciąż nie pokazała twarzy swoich pociech. „Chcę, by były anonimowe - póki prawo polskie je chroni. Za granicą można fotografować dzieci znanych osób. Moje mają szansę w przyszłości zdecydować, czy chcą być rozpoznawalne. Ale pokazując się w domu, nie uniknę zaznaczenia ich obecności. Bo wypełniają 90 proc. prywatnego czasu. Czasem więc widać je tyłem czy w oddali”, ucięła krótko.
Wielu osobom wydaje się, że aktorka nie popełnia błędów i idealnie łączy zawodowe życie z prywatnym. Okazuje się, że prawdą jest fakt, że Małgorzata Socha asertywnie pochodzi do pracy stawiając na pierwszym miejscu dobro dzieci. Ale czy uważa się za osobę perfekcyjną? „Wpojono mi, że muszę być samowystarczalna. Nie znam innego modelu rodziny. Mama całe życie pracowała. […] Jednak perfekcjonizm odpuściłam od czasu, kiedy sama mam rodzinę. Nic na siłę. Na planie staram się być, jak mogę w danej chwili, ale mam odwagę powiedzieć: kolejne duble nic nie zmienią. Zanim zostałam mamą, moje zafiksowanie na pracę było ogromne”, wyznała w Twoim Stylu gwiazda i dodała, że uczy swoich bliskich luzu. „Dążenie do perfekcji miałam wyniesione z domu. A ono bywa męczące. Mama jest taka… Tata nie, on miał w sobie więcej radości życia. Dziś to ja uczę mamę odpuszczać. […] Ja wiem, że warto mieć ambicję, bo dzięki temu idę do przodu, ale czasami warto odpuścić. I się nie obwiniać!”, powiedziała gwiazda Przyjaciółek w magazynie.
Znaliście aktorkę od tej strony?