Reklama

Rzadko pojawia się na ściankach, stara się chronić swoją prywatność i przestrzeń najbliższych. Tym bardziej wzbudza zainteresowanie mediów. W programie Oczami matki Małgorzaty Ohme, pojawiła się Lidia Bachleda-Curuś. Mama aktorki zdradziła, jaka naprawdę jest Alicja, jak wyglądało jej dzieciństwo i wypowiedziała się na temat związku córki z Colinem Farrellem.

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś o związku z Colinem Farrellem

Mimo że związek Alicji Bachledy-Curuś z Colinem Farrellem nie przetrwał próby czasu, aktorka ciepło wypowiada się o byłym partnerze, z którym ma syna. Byli parą od 2008 roku. Rok później 7 października na świat przyszedł ich syn, Henry Tadeusz Farrell. W styczniu 2011 Bachleda-Curuś oficjalnie potwierdziła plotki o rozstaniu w rozmowie z Twoim Stylem.

„Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło. Bo mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia”, wyznała na łamach magazynu.

Mama Alicji Bachledy-Curuś o córce i kulisach rozstania z Farrellem

W najnowszym wywiadzie z Małgorzatą Ohme, mama Alicji Bachledy-Curuś opowiedziała nie tylko o dzieciństwie córki. Zdradziła również, jakie relacje łączą teraz aktorkę z byłym partnerem, a także, jak wyglądały kulisy ich związku. Co wyznała?

Mamuś, nie mów o moim życiu prywatnym

Alicja zawsze była ambitna. Już jako mała dziewczynka miała napięty harmonogram zajęć. Po szkole czekały na nią kolejne zobowiązania. Nie każdy wie, że Alicja jest bardzo wymagająca i krytyczna wobec siebie. Rzadko bywa zadowolona ze swoich osiągnięć. Chociaż tego wymaga od niej zawód: „nie znosi siebie oglądać. To jest niesamowite. I niesamowite jest też to, że, gdy była jeszcze bardzo mała, nie znosiła zdjęć”.

„Mam nawet wyrzuty sumienia, że pozwalałam na to wszystko, bo oprócz normalnej szkoły, była szkoła baletowa, zajęcia popołudniowe w szkole muzycznej, potem sobie wymyśliła teatr muzyczny, gdzie miała połączenie i aktorskiego grania i tańczenia i śpiewania. Przede wszystkim koncentrowała się na śpiewaniu i ja żałuję, że tego nie kontynuuje”, tłumaczyła Lidia Bachleda-Curuś w rozmowie z Małgorzatą Ohme.

Pani Lidia zapytana o związek córki z Colinem, odpowiedziała szczerze: „To była bardzo spontaniczna miłość i niestety po dwóch latach się rozstali. No, ludzie się rozstają”. W momencie, gdy przeprowadzano wywiad, Alicja która obecnie przebywa w Stanach, przysłuchiwała się wszystkiemu dzięki wideokonferencji. Aktorka nie kryła swojego niezadowolenia. Od razu zareagowała: „Mamuś, nie mów o moim życiu prywatnym, no przecież… Dobrze, dobrze. Prawdę mówi”.

Z opowieści Pani Lidii wynika, że relacje rodziny z Colinem nie uległy pogorszeniu. Wręcz przeciwnie, są bardzo przyjazne, a potwierdzają to wielokrotne podróże aktora do Polski. Na szczęście, wszystko udało się zatrzymać w tajemnicy. „Colin był parę razy. Udało nam się jakoś dwa razy go przeszmuglować z lotniska. Mamy pewną możliwość, żeby wychodził innym wyjściem, żeby nie wychodził z innymi pasażerami, gdzie indziej czekał samochód”, dodała mama Alicji Bachledy-Curuś.

Reklama

Pani Lidia dba o szczęście córki. Chciałaby, żeby aktorka w końcu osiągnęła wewnętrzne zadowolenie, czuła się spełniona i ułożyła spokojne życie.

Reklama
Reklama
Reklama