Reklama

Finał Mam talent już za nami. 11. edycję show TVN zwyciężył duet Duo Destiny. Finałowy odcinek poprowadzili ulubieńcy programu, Szymon Hołownia i Marcin Prokop, którzy jak zwykle zapewnili widzom dawkę humoru. Niestety, tym razem nie obyło się bez wpadki. Wypowiedziane przez dziennikarza Szymona Hołownię słowa na temat szczepień wywołały konsternacje na twarzach zgromadzonych w studiu gości. O co chodziło?

Reklama

Mam Talent: Szymon Hołownia o szczepieniach

Mam Talent 2018 dobiegł końca. W finałowym, 11. odcinku sezonu, zobaczyliśmy 10 utalentowanych uczestników. Wśród nich byli akrobaci, wokaliści, tancerze, muzycy, iluzjonista, a nawet sportowcy! Miejsce trzecie zajął akrobata Patryk Niekłań, miejsce 2. zajęła wokalistka Emilia Nowak. Kto wygrał Mam Talent 2018? Zwycięzcą show został Duo Destiny, adagio akrobatyczne.

Zanim jednak dowiedzieliśmy się, kto zwyciężył telewizyjne show, uwagę widzów przykuły słowa wypowiedziane przez Szymona Hołownię. „Nie uważam, że wszystkie dzieci trzeba szczepić. Tylko te, które chce się sobie zostawić”. To dość kontrowersyjne słowa, biorąc pod uwagę sytuację, z jaką zmagają się rodzice w całej Polsce.

Reklama

Jedni szczepią dzieci, by zapobiec chorobom, inni uważają, że choroby wirusowe i bakteryjne trzeba po prostu przejść, a szczepionki wcale nie są takie zdrowe, jak mogłoby się wydawać. Jedno jest pewne, zdania w tej kwestii są podzielone. Nic dziwnego, że słowa Szymona Hołowni uznano za nieco ryzykowne. A Wy, co o tym myślicie?

Piotr Molecki/East News
Reklama
Reklama
Reklama