Reklama

Małgorzata Socha wkrótce po raz trzeci zostanie mamą! Aktorka urodzi przełomie lata i jesieni. Znamy płeć dziecka gwiazdy!

Reklama

Płeć trzeciego dziecka Małgorzaty Socha

Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć magazynowi Party, Małgorzata Socha spodziewa się trzeciej córeczki! Aktorka wraz z mężem, Krzysztofem Wiśniewskim wychowują już dwie córki: pięcioletnią Zosię i półtoraroczną Basię. Gwiazda wielokrotnie podkreślała, że marzy o dużej rodzinie. „Jak się ma pierwsze dziecko to się myśli o drugim”, mówiła po narodzinach pierwszej pociechy.

„Kiedyś odgrażałam się, że będę miała troje dzieci, i słowa dotrzymałam. W moim przypadki sprawdziło się powiedzenie: „Uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić”, mówiła niedawno w rozmowie z Party.

Aktorka mimo natłoku spraw nie zamierza jeszcze rezygnować z obowiązków zawodowych. Czuje się bardzo dobrze, dlatego planuje pracować aż do wakacji.

Małgorzata Socha o trudach macierzyństwa

Najcudowniejsze chwile spędza z córeczkami. I mówi, że odkąd jest mamą życie jest pełniejsze. Ostatnio Małgorzata Socha udzieliła wywiadu Katarzynie Burzyńskiej-Sychowicz dla portalu Baby by Ann, w którym opowiedziała o trudach macierzyństwa, a także zdradziła, co chce wpoić swoim dzieciom. Co bycie mamą zmieniło w jej życiu?

„Macierzyństwo daje Ci to piękne poczucie, że już zawsze będziesz komuś potrzebna. Jest czymś takim, że jeżeli tego nie dotkniesz, nie przeżyjesz sama, trudno to sobie wyobrazić. Nieważne, ile by się książek przeczytało, jak intensywnie o tym myślało i przygotowywało, rzeczywistość zawsze przerasta teorię. Ja się śmieję, że to jest trochę tak, jak z bombą z opóźnionym zapłonem, która wybucha. Jednak każde kolejne macierzyństwo jest łatwiejsze. (…) Na początku, faktycznie, jest bardzo dużo pułapek, wpadek i osób, które dobrze Ci życzą, dając tysiąc różnych rad. Ale najlepiej chyba słuchać własnego serca, patrząc na swoje dziecko”, zdradziła.

Na pytanie, co jest dla niej najtrudniejsze w byciu mamą, podkreśliła, że najtrudniej jest pogodzić tę rolę z byciem kobietą pracującą. Dochodzą do tego wyrzuty sumienia. Na szczęście udaje jej się godzić te dwa światy.

„Każda pracująca mama się z tym boryka, każda to zna. Zawsze są jakieś kompromisy, całe życie to jest sztuka kompromisu: czy to macierzyństwo, czy relacje z partnerem, czy cokolwiek innego. Trzeba się tego uczyć, bo dzięki temu stajemy się lepsi, nie jesteśmy egoistami. Na rzecz macierzyństwa rezygnujesz też trochę z samego siebie. Na wiele rzeczy nie mam czasu, ale jeszcze kiedyś wrócę do gry!”, tłumaczy.

Reklama

Co aktorka stara się przekazywać swoim dzieciom? Dla Małgorzaty Sochy najważniejsze jest, jakimi kobietami będą jej córki. Chciałaby, żeby w życiu kierowały się sercem, postępowały mądrze i potrafiły odnajdywać się w sytuacjach zagrożenia. „Mam nadzieję, że takie rzeczy wyniosą z domu. Chciałabym też, żeby były świadomymi kobietami, żeby dobrze czuły się w świecie. Ważne są języki, obycie, więc my też się nie zamykamy w domu, wychodzimy do ludzi. I to sprawia, że dzieciaki są otwarte”, zdradziła.

East News
Instagram/Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama