Małgorzata Rozenek-Majdan drży o swoje zdrowie przez koronawirusa!
„Bardzo się boję, dlatego że jestem w ciąży. Obserwujemy, co się dzieje w Polsce”
Pandemia koronawirusa dotknęła wszystkie państwa Unii Europejskiej. Do tej pory w Polsce potwierdzono 51 przypadków zakażenia. Groźnej sytuacji towarzyszy społeczna panika. O zdrowie swoje i najbliższych drży również Małgorzata Rozenek-Majdan, która niebawem zostanie po raz trzeci mamą. – Obserwujemy z pełną uwagą, co się dzieje w Polsce – podkreśla w rozmowie z nami.
Małgorzata Rozenek-Majdan o koronawirusie: bardzo się boję
Gwiazda TVN nie ukrywa, że sytuacja na świecie napawa ją ogromnym lękiem.
– Tak, bardzo się boję, dlatego że jestem w ciąży. I nawet wczoraj konsultowałam się ze swoim lekarzem, który powiedział wprost, że ryzyko, szczególnie dla ciężarnych polega na tym, że o ile wobec każdej innej osoby, nie będącej w ciąży, można zastosować pełne leczenie farmakologiczne, o tyle kobiety w ciąży takiej farmakologii przyjmować nie mogą – relacjonuje w rozmowie z nami Małgorzata Rozenek-Majdan.
I dodaje, że na bieżąco śledzi doniesienia dotyczące koronawirusa, szczególnie te z Polski.
– Nie ukrywam, że obserwujemy z pełną uwagą, co się dzieje w Polsce wokół koronawirusa – podkreśla.
Zapytaliśmy także prowadzącą „Projekt Lady”, jakie działania podejmuje, by chronić swoich najbliższych przed zakażeniem.
– Wczoraj, jak dotarła do nas informacja, że szkoły są zamknięte, przyznam szczerze, że przyjęłam ją z ulgą. Dzisiaj jest mój ostatni dzień pracy i od jutra najnormalniej w świecie zamykamy się w domu. Co prawda postanowiliśmy jeszcze bardziej się chronić, wyjeżdżając w kompletną głuszę, na Mazury i tam będziemy siedzieć na pewno przez tydzień. A co będzie potem? Zobaczymy. Po prostu chcemy ograniczyć jakikolwiek kontakt z ludźmi do minimum – deklaruje prezenterka.
Czy kobiety w ciąży są bardziej narażone na koronawirusa? Mówi Małgorzata Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek-Majdan podkreśla także, że według wiedzy zdobytej od lekarza, kobiety w ciąży powinny na siebie uważać jeszcze bardziej niż inni, ponieważ są w większym stopniu narażone na zakażenie.
– Najgorsze jest to, że koronawirus jest tak naprawdę nowym patogenem i lekarze nie do końca są pewni informacji na jego temat. Ale ryzyko dla kobiet ciężarnych jest takie, że wobec nich nie można zastosować standardowego leczenia farmakologicznego. I tu jest ten problem! Jeśli zachoruje osoba nie będąca w ciąży, można jej podać czy leki zbijające gorączkę, czy leki antywirusowe. Ta paleta leczenia może być bardzo szeroka – relacjonuje gwiazda TVN.
W przypadku kobiety w ciąży sytuacja ma się zgoła inaczej. Pozostają przede wszystkim tradycyjne metody leczenia.
– W naszym przypadku pozostają napary z lipy i 250 miligramów Apapu na dzień, co jest żadną ochroną. Więc tutaj jest to ryzyko – zaznacza.
A czy wraz z Radosławem Majdanem obawiają się kwarantanny?
– Nie, nie obawiamy się kwarantanny o tyle, że uważam, że ta kwarantanna powinna być już wprowadzona tak naprawdę, bo jedynie takie odcięcie możliwości rozprzestrzeniania się wirusa powoduje, że jest szansa, żeby go opanować – przekonuje.
– Nasi chłopcy już od wczoraj są – ustalmy to – w takiej domowej kwarantannie. My tylko dzisiaj jeszcze pracujemy. Ja poodwoływałam wszystko z przyszłego tygodnia, szczerze mówiąc, nie patrząc na to, co to jest. I zabieramy całą rodzinę, też nasze psy, bo one też są dla nas ważne, wyjeżdżamy, siedzimy w głuszy mazurskiej. I będziemy sobie spacerować po lesie – zwierza się nam Małgorzata Rozenek-Majdan.
Małgorzata Rozenek-Majdan nie ukrywa, że w związku z pandemią drży o zdrowie swoje i swoich najbliższych:
Podkreśla, że wobec kobiet w ciąży nie można zastosować leczenia farmakologicznego: