TYLKO U NAS! Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan o tym, dlaczego jeszcze nie mają dziecka
1 z 4
10 września minęła pierwsza rocznica ślubu Małgorzaty Rozenek i Radoslawa Majdana. Najczęściej stawianym pytaniem dotyczącym tej pary od tego czasu jest „kiedy będą mieli dziecko”. Sami zainteresowani nie unikali dotąd tego tematu. Małgorzata Rozenek-Majdan mówiła nawet, że marzy o córce, a plotkarskie portale spekulowały, jakie imię rodzice daliby dziewczynce. Małgorzata Rozenek ma już dwóch synów - Stanisława i Tadeusza z małżeństwa z Jackiem Rozenkiem. A co z tą córką?
W najnowszym wywiadzie dla VIVY! para po raz pierwszy opowiedziała o tym, czy rzeczywiście planują dziecko i dlaczego dotąd się na nie nie zdecydowali. Sprawdźcie w naszej galerii!
Zobacz także: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan już rok po ślubie! Zobaczcie wyjątkowy ślubny teledysk!
2 z 4
– Co z tą córką?
Radosław: Ciągle słyszymy to pytanie od dziennikarzy.
Małgorzata: I nigdy nikt nie pyta o syna.
Radosław: Płeć nie ma znaczenia. Z synka będziemy się tak samo cieszyć jak z córki.
3 z 4
– Małgosiu, masz obu synów z in vitro
Małgorzata: Tak. I bardzo źle się czuję z tymi ciągłymi pytaniami od dziennikarzy. Bardzo chcielibyśmy mieć wspólne dziecko, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to ot tak.
– Czyli wbrew temu lekkiemu tonowi w jakim piszą o tym media, a nawet Tobie samej zdarza się o tym tak mówić wcale nie traktujesz tego tak lekko. I nie chciałabyś żeby to miało taki wydźwięk, dobrze zrozumiałam?
Małgorzata: Tak. A zdarza się, że słyszę „musisz urodzić trzecie dziecko”. (…)To mnie stawia w bardzo niezręcznej sytuacji. To są słowa, które dotykają mojej intymności, a ponieważ zdaję sprawę z tego, że to niełatwa sytuacja, próbuję nadać temu lekki ton. A tak naprawdę to jest dla nas bardzo trudne. Procedura in vitro jest skomplikowana, wymaga czasu. Nie chcę, żeby to było pooddawane ciągłej dyskusji publicznej.
– Nie ma tu miejsca na żarty.
Małgorzata: Tak. Koniec tematu.
4 z 4
Radosław: Tym bardziej, że ostatnio pisano, że między nami są nieporozumienia, bo Małgosia stawia na pracę, a ja nalegam na dziecko.
Małgorzata: Nie było to miłe. Jestem przyzwyczajona do tego, że powstaje wiele nieprawdziwy plotek i zdaję sobie sprawę, że jestem dość kontrowersyjna w odbiorze, można mnie nie lubić i ja to rozumiem. Ale po co wymyślać przy tym informacje, które mnie ranią.(…) Zasugerowanie, że rezygnuję z dziecka, bo wybieram karierę jest tak nieprawdziwe…
– Nigdy nie mówiłaś o tym w ten sposób.
Radosław: Czasem nie warto. Taka szczerość i otwarcie nie popłaca bo i tak rykoszetem trafią cię takie artykuły jak ten, o którym mówimy.