Burzliwe rozstanie z Grzegorzem Ciechowskim było dla niej szokiem. Dziś Małgorzata Potocka jest gotowa dać szansę miłości
"Ja w to wierzę, że ona przyjdzie…"
Zdawało się, że tworzą coś pięknego, nierozerwalnego... Że to miłość już na zawsze. Niestety Małgorzata Potocka podzieliła los byłej żony Grzegorza Ciechowskiego, która zastała tę dwójkę w jednoznacznej sytuacji. Muzyk nawiązał romans z opiekunką swojej młodszej córki, łamiąc tym serce zdruzgotanej aktorce... Od ich burzliwego rozstania minęło wiele lat, a aktorce do tej pory nie udało się stworzyć z nikim stałego związku. Jednak wciąż głęboko wierzy, że ten jedyny gdzieś na nią czeka.
Grzegorz Ciechowski i Małgorzata Potocka — burzliwa miłość i rozstanie
Gdy się poznali, każde z nich miało poukładane życie. Ona była żoną artysty Józefa Robakowskiego, on był po ślubie z ukochaną Jolantą. Porzucił ją po sześciu latach dla szalonej i ekscentrycznej Małgorzaty... Oboje próbowali utrzymać romans w tajemnicy, nie byli gotowi na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Wszystko jednak wyszło na jaw, gdy po jednym z koncertów wylądowali razem w jego łóżku. Nagle do mieszkania weszła żona Ciechowskiego...
CZYTAJ TAKŻE: Dla Izabeli Trojanowskiej rozpad jej małżeństwa był szokiem. Marka poznała jako nastolatka, był opoką
"Zamarłam. W drzwiach stanęła wysoka, piękna kobieta z długimi, czarnymi włosami. Zobaczyła nas, stanęła, jak wryta. Nie zapytała co ja tam robię, w ogóle nic nie powiedziała tylko odwróciła się i wyszła", opowiadała. A o ile Robakiewicz pozwolił żonie odejść bez żalu, Jolanta nie umiała jednak pogodzić się z rozpadem małżeństwa. Lata później historia zatoczyła koło i to Małgorzata Potocka poczuła na sobie ból zdrady. Grzegorz Ciechowski nieoczekiwanie zbliżył się do Anny, opiekunki swojej młodszej córki. "Wydawało mi się, że tworzymy razem coś nierozerwalnego, żyjąc tym rockowym, szalonym życiem", tłumaczyła. Rozstanie było dla niej ogromnym ciosem, wybaczyła dopiero na krótko przed jego śmiercią...
Grzegorz Ciechowski, Małgorzata Potocka, Warszawa 1992
Małgorzata Potocka marzy, aby znów przeżyć gorące uczucie
Dziś aktorka ma 70 lat, a jej wiara w miłość nigdy nie wygasła pomimo potężnego rozczarowania sprzed lat. Znana z takich produkcji jak "Matki, żony i kochanki czy "Barwy szczęścia" aktorka była niedawno gościem Moniki Jaruzelskiej w programie Gwiazdozbiór Jaruzelskiej. W szczerej rozmowie wyznała, że marzy skrycie o tym, aby przeżyć jeszcze raz gorące uczucie, jak za dawnych lat. Nie chce się ograniczać i wykluczać takiej możliwości ze swojego życia.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Tak kochają się Tomasz Szczepanik i Monika Paprocka-Szczepanik. Połączyła ich praca, przeszli przez trudne chwile
"Miłość... Właśnie widzisz, ten serial ”Gang zielonej rękawiczki”, fantastycznie opowiada o tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, że miłość zawsze się pojawi i zawsze przyjdzie. I ja w to wierzę, że ona przyjdzie… Parę lat temu byłam w Bostonie i usłyszałam historię, że siedemdziesięcioletnia kobieta, niesamowita zupełnie, poznała przez internet partnera swojego życia. Wzięli ślub i jeżdżą teraz po całym świecie jak szaleni. Patrzyłam na nią i tylko myślałam: "niech przyjdzie to do mnie, niech przyjdzie to do mnie" — rozmarzyła się Małgorzata Potocka.
Małgorzata Potocka, Viva! 1/2023