„Łączy nas głębokie uczucie przyjaźni, lojalności i czułości”
Co mówią o sobie nawzajem Małgorzata Niezabitowska i Tomasz Tomaszewski?
Znaleźli miłość na całe życie. Są małżeństwem od 41 lat! ,,Nigdy się nie odkochaliśmy w sobie, choć, jak każda para, najpierw przeżywaliśmy wzlot i dziką pasję, potem wyciszenie. Nasza miłość miała niebywałe tempo", mówiła Krystynie Pytlakowskiej Małgorzata Niezabitowska. Stanęli na ślubnym kobiercu po siedmiu miesiącach znajomości. Po dziewięciu miesiącach i czterech dniach po ślubie przyszła na świat ich córka, Maryna. Małgorzata Niezabitowska, pisarka, rzeczniczka pierwszego niekomunistycznego rządu, i Tomasz Tomaszewski, wybitny fotograf, opowiedzieli nam o życiu pełnym miłości i pasji. Co mówią o sobie nawzajem? Jak to robią, że po tylu latach wciąż patrzą na siebie jak zakochani?
Małgorzata: Łączy nas głębokie uczucie przyjaźni, lojalności i czułości. Dzięki temu wchodzenie w starsze lata, które chyba nigdy nie jest łatwe, nie frustruje nas. I nadal jesteśmy dla siebie atrakcyjni.
Tomasz: I łączy nas wielka miłość do córki i wnuków. Kiedy trzyletnia Misia Kasia pędzi do mnie, wołając „Dziadziu!”, roztapiam się z radości.
Małgorzata: Mamy też 18-latka i 15-latka, dwóch wspaniałych chłopaków, którym staram się przekazać system wartości i rodzinną tradycję.
Tomasz: Bardzo dużo mądrości zainwestowałaś w najstarszego wnuka. A z miłością jest tak jak z kwiatem. Trzeba wiedzieć, czego potrzebuje, żeby był cały czas w rozkwicie.
Nie mieliście żadnych kryzysów?
Małgorzata: Jakieś tam były.
Tomasz: Kryzysiki.
Małgorzata: Słabości Tomka rozczulają mnie, nie denerwują. Chociaż jest pedantem i gdy wchodzi do mojego intelektualnego buduaru, gdzie mam stosy papierów, książek i notatek, nie potrafi się opanować: „Mogłabyś tutaj posprzątać”. To ja idę na dół do jego pracowni i wzdycham: „Boże, jaki tu porządek, jaka nuda, mógłbyś trochę pobałaganić”.
Tomasz: Nie szukajmy formuł, ponieważ ludzie, którzy ich potrzebują, boją się samodzielnie myśleć. Ja wiem jedno – mężczyzna zawsze musi dawać poczucie bezpieczeństwa i być dobrym kochankiem.
I dlatego patrzysz na Miłosną z zachwytem, kiedy chodzi po domu?
Tomasz: Przyznaję, że robi to na mnie ciągle wielkie wrażenie.
– Co byś dzisiaj napisał na tabliczce z okazji rocznicy ślubu?
Tomasz: Kocham cię jeszcze mocniej.
Małgorzata: Ładnie powiedziane: Kocham jeszcze mocniej. Ja też.