"Wszystko, co najważniejsze, dzieje się w sercu". Małgorzata Foremniak kończy 49 lat
1 z 6
Dziś Małgorzata Foremniak kończy 49 lat. Ale mimo upływu lat - co sama powtarza - ze swoją życiową mądrością czasem zachowuje się jak mała dziewczynka. W 2008 roku mówiła "Vivie!":
O radości:
Wolę być ta naiwna i cieszyć się wszystkim. Potrafię się wytarzać z moim psem w jesiennych liściach. I nie obchodzi mnie, czy napiszą: „Foremniakowej odbiło”. Każdy ma czasem na to ochotę, tylko nie daje sobie wolności. Trzeba ją dawać, nie wstydzić się. Jak to jest, że mała dziewczynka może być małą dziewczynką, a dojrzała kobieta – już bezpowrotnie nie? Kto tak powiedział?
O samotności:
Samotne życie jest bez sensu. Związek jest dla mnie dopełnieniem. Potężną energią, która zasila moją duszę i ciało. Tylko będąc z kimś, mogę dowiedzieć się więcej o sobie. Przejrzeć się w tej drugiej osobie, jak w lustrze. Tyle mamy z życia, ile kochamy. I to ma być prawdziwe i czyste, bo życie w atrapach jest martwe. Jeżeli twoje serce nie grzeje, nie wypełnia go szczere uczucie, to tak naprawdę nie cieszysz się niczym do końca. Miłość jest podstawą wszystkiego. Wszystko, co najważniejsze, dzieje się w sercu.
O szczęściu:
Kiedy budzisz się w swoim łóżku i mówisz: „Lubię to łóżko”. Podchodzisz do okna, wyglądasz. Piękna jesień. Idziesz do łazienki, myjesz się, jest ci dobrze w swoim ciele. W kuchni zastanawiasz się, czego się dziś napijesz. Herbaty? Nie, chcę kawy. Robisz kanapkę albo jajka na bekonie. I mówisz: „Tak, to jest to”. Celebrujesz chwilę. Ale można też wstać i pędzić. Nie widzieć, że się śpi, wstaje, nie dostrzegać siebie. Nie zaspokajać się tym, co się ma. Ja nie potrzebuję wielkiego uderzenia, wystarczy mi ta poranna kawa. To jest kawałek mojego niepowtarzalnego życia.
O zmianie:
Wiem, że ona przyjdzie, bo kolejny schodek mam już za sobą. Ale niech to będzie niespodzianka. Taka najlepiej smakuje.
"Viva!" z okazji urodzin życzy wiele pysznie smakujących niespodzianek. Wszystkiego najlepszego!
2 z 6
3 z 6
4 z 6
5 z 6
6 z 6