Córka Małgorzaty Braunek i Andrzeja Krajewskiego źle życzyła rodzicom. Ujawniła prawdę
Orina Krajewska marzyła o jednym
Małgorzata Braunek i Andrzej Krajewski doczekali się córki Oriny. Córka aktorki poszła w jej ślady, jednak największą rolę w jej życiu odgrywa przede wszystkim duchowość. W rozmowie z Anną Wendzikowską Orina zdradziła, że jako mała dziewczynka, marzyła, aby jej rodzice się rozeszli. Jak to możliwe? Skąd takie pragnienie?
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 28.10.2024 r.]
Orina Krajewska miała szokujące marzenie
W rodzinnym domu Krajewskich zawsze królowała kultura buddyjska. Ojciec Oriny, Andrzej był buddystą. Rozwój duchowy i joga towarzyszyły Orinie na każdym etapie jej życia. W podcaście Anny Wendzikowskiej, córka Małgorzaty Braunek opowiedziała o marzeniu, które towarzyszyło jej gdy była dzieckiem.
„Miałam takie marzenia, jak byłam super mała, że moi rodzice będą się kłócić, a najlepiej, żeby się rozwiedli. Miałam taką fantazję. Oni byli bardzo blisko ze sobą i tacy byli… zespoleni. Miałam poczucie, które dziś bardzo doceniam, bo tego doświadczyłam dzięki obserwacji ich, takiego rodzaju związku, który oni mieli, ale jak byłam dzieckiem to się naturalnie buntowałam wobec tego wszystkiego” – powiedziała Orina Krajewska w podcaście "Ku szczęściu".
Orina Krajewska czuła się niepotrzebna
Czy to możliwe, że miłość i bliskość rodziców sprawiał, że Orina nie czuła się im potrzebna? Tak brzmią jej słowa. Rzeczywiście, Małgorzata Braunek i jej mąż Andrzej Krajewski, tworzyli idealną parę. Mąż trwał przy żonie do samego końca.
CZYTAJ TEŻ: Orina Krajewska i Piotr „Vienio” Więcławski: „Dajemy sobie dużo wolności”
„Kiedy Małgosia umierała, bardzo bałem się, że przejdzie ogromne cierpienie. Patrząc jej w oczy, w oczy człowieka, którego kochałem najbardziej na świecie, w pewnej chwili modliłem się, żeby odeszła. Patrzyłem na nią i myślałem: »Odejdź w spokoju!«, choć każdy dzień z nią był dla mnie bezcenny. Umarła mi na rękach. Czułem ten moment, jak uchodzi z ciała. Poczułem chłód, w pokoju zmieniło się światło i nagle jej obecność ustąpiła nieobecności" – wspominał na łamach "Dużego Formatu".
Andrzej Krajewski, Małgorzata Braunek, polska premiera filmu "Sugar Man"
Małgorzata Braunek odeszła 23 czerwca 2014 roku w wieku zaledwie 67 lat. Orina w podcaście Wendzikowskiej wspomina ją równie ciepło: "Moja mama była niezwykle elastyczną i tolerancyjną osobą. Była bardzo taka introspektywna, co też jest częścią praktyki. Może właśnie tak bym podsumowała moją mamę: ona była inteligentna emocjonalnie".