Maja Ostaszewska w ogniu krytyki: „Szkoda, że nienarodzonych dzieci tak pani nie broni”
Aktorka wzięła udział w Paradzie Równości
- VIVA!
W sobotę w Warszawie odbyła się Parada Równości. Wiele osób przeszło ulicami stolicy, by wesprzeć środowiska homoseksualne w walce o swoje prawa. Wśród tłumu pojawiła się również Maja Ostaszewska. Aktorka od dawna angażuje się różnie inicjatywy społeczne. Tym razem spadła na nią fala hejtu.
Maja Ostaszewska w ogniu krytyki
Maja Ostaszewska była jedną z wielu osób, które zdecydowały się wziąć udział w Paradzie Równości. Zdjęciem z wydarzenia podzieliła się z fanami na Instagramie. „Każdy człowiek ma prawo do miłości, bez względu na płeć, orientację seksualną, pochodzenie, kolor skóry, stan zdrowia”, napisała.
Wypowiedź aktorki wywołała prawdziwą falę nienawiści. W komentarzach pod postem padają mocne słowa… „Szkoda, że tego prawa, o którym Pani tak górnolotnie wspomina w opisie, odmawia jednocześnie nienarodzonym dzieciom, paradując w czarnych szmatach na wiadomych marszach”, „Więcej zaangażowania w role życzę.. bo to Pani wychodzi niezłe, a jakoś tylko kojarzę z protestami, nie rolami, ostatni”.
Gwiazda odpowiedziała ze stoickim spokojem: „To nie protest. To święto różnorodności, miłości. To wspólna radość i zabawa, pozytywna energia! ”.
Nie brakuje również osób, które podziwiają ją za zaangażowanie społeczne i za to, że nie boi się głośno wyrażać własnego zdania w obawie przed krytyką. „To piękne że wzięłaś udział w tej paradzie