Reklama

Maja Bohosiewicz wzięła ślub 31 grudnia 2018 roku. Wraz z przyszłym mężem już dwukrotnie próbowała zorganizować ceremonię, jednak za każdym razem zakochani musieli ją odwołać, gdyż Maja zachodziła w ciążę. Tym razem nic nie stanęło im na przeszkodzie i para powiedziała sobie sakramentalne tak w towarzystwie najbliższych. Teraz sama panna młoda skomentowała to wyjątkowe wydarzenie i zdradziła kilka szczegółów dotyczących uroczystości.

Reklama

Ślub Mai Bohosiewicz - szczegóły

Maja Bohosiewicz powiedziała tak 31 grudnia 2018 roku swojemu wieloletniemu partnerowi, Tomaszowi Kwaśniewskiemu. Para wspólnie wychowuje dwójkę dzieci - syna Zacharego i córkę Leonię. Co prawda, już kilka dni wcześniej aktorka prezentowała suknię ślubną, ale nie była to ta, w której powiedziała sakramentalne tak. Część szczegółów z uroczystości zdradziły koleżanki gwiazdy, które pojawiły się na jej ślubie. Dzięki temu wiemy, że jeden z tańców para odtańczyła do piosenki, którą wykonała siostra panny młodej, Sonia Bohosiewicz.

Wesele odbyło się w klimacie nawiązującym do filmu Wielki Gatsby. Wśród piosenek nie zabrakło jednego z największych hitów minionego roku, Weź nie pytaj Pawła Domagały. Z tego, co udało nam się dostrzec, aktorka miała dwie suknie ślubne. Druga z nich miała dłuższy rękaw. Wśród gości pojawiła się m.in. Olga Frycz, Zosia Zborowska i Andrzej Wrona.

Maja Bohosiewicz po raz pierwszy o ślubie

Teraz sama panna młoda odniosła się do tysięcy gratulacji, które fani zostawiali pod ostatnim zdjęciem gwiazdy. Aktorka zamieściła więc ślubną fotografię, którą podpisała: „Kochani, piękny dzień za nami. Staraliśmy się z Tomkiem podejść do całego wydarzenia na chłodno, bez zbędnych emocji czy oczekiwań. Zaprosiliśmy tylko ludzi których kochamy, lubimy, spotykamy się, przyjaźnimy. Moment ślubu to jedna z piękniejszych chwil w naszym życiu. Nie widzieliśmy scenografii wcześniej, przyjechaliśmy na gotowe i oniemieliśmy z wrażenia”, czytamy.

Gwiazda przyznała także, który moment w czasie tego wyjątkowego dnia był dla niej najpiękniejszy. Podziękowała także wszystkim tym, którzy sprawili, że dzień ślubu był dla niej tak wspaniały:

„Moment przysięgi z naszymi dziećmi na kolanach w takt naszej ukochanej piosenki - coś cudownego. Nie było stresów czy przykrości bo zaufaliśmy najlepszym i tak naprawdę sami czuliśmy się jak goście na własnym ślubie dzięki Kasi Gajek. Nieprawdopodobnej osobie, specjalistce, top of the top, zorganizowanej, eleganckiej, która sprawiła, że WSZYSTKO było dokładnie tak jak powinno. Szczerze? Bez niej poddałabym się miesiąc temu, bo nie miałam siły ani czasu na nerwy i negocjacje. Druga osoba która sprawiła, że ten dzień wyglądał tak jak miał wyglądać to Gosia z @gfiore.pl. Zdjęcia nie oddają magii tej scenografii. Podsyłałam jej tysiące inspiracji i bałam się, że u nas będzie „mały polski gatsby” a nie „wielkie gatsby”. Gosia odwaliła taką robotę, że wchodząc na salę płakałam ze wzruszenia widząc to wszystko”, czytamy.

Reklama

„Trzecią osobą jest Agata z @laurellefashion która uszyła dla mnie w 2tygodnie sukienke moich marzeń. Przepraszam, ale uważam, że jeszcze nie widziałam piękniejszej kiecki ślubnej

Reklama
Reklama
Reklama