Uniknęła śmierci, ocaliła ją moc modlitwy. Magdalena Stużyńska wiele lat temu doświadczyła cudu
„Kiedy otrzymałam sakrament namaszczenia chorych, wyniki radykalnie się poprawiły"
Gwiazda serialu Przyjaciółki i fenomenalna Marcysia ze Złotopolskich. Magdalena Stużyńska jest ulubienicą widzów. Od lat cieszy się wielką sympatią fanów, którzy kibicują jej na każdym kroku i wspierają w nowych wyzwaniach. Nie każdy wie, że aktorka wiele lat temu przeszła trudne chwile. Stoczyła walkę o życie, zawierzyła swoje życie Bogu i doświadczyła cudu. Wielokrotnie wspominała o silnej wierze i relacji z Bogiem. Religia zajmuje bardzo ważne miejsce w jej życiu. W jednym z wywiadów Magdalena Stużyńska dzieliła się swoim świadectwem.
Magdalena Stużyńska – wiara zajmuje bardzo ważne miejsce w jej życiu
Magdalena Stużyńska należy do grona gwiazd, które głośno mówią o swojej relacji z Bogiem. Aktorka wychowała się w religijnym domu, przyjęła sakramenty. Do bierzmowania przystąpiła jako dorosła osoba. Z perspektywy czasu uznała, że nic nie dzieje się bez powodu. „Zrobiłam to dopiero po studiach, jako w pełni świadoma osoba. I nie było to związane ze ślubem. Po prostu dojrzałam religijnie”, wspominała [cytat za Pomponik.pl]. Dziś sama najważniejsze wartości i wiarę przekazuje dzieciom. Wspólnie z mężem, Łukaszem Brauerem doczekała się dwóch synów: Brunona i Gustawa.
Aktorka wielokrotnie podkreślała, że wiara zajmuje ważne miejsce w jej życiu i towarzyszy jej w najtrudniejszych chwilach. Buduje, dodaje sił i staje się ukojeniem. „Jej moc i siła (przyp. red. modlitwy) jest dla mnie trudna do opisania, ale ja mocno w nią wierzę. Kiedy przeżywam trudny czas i ktoś się za mnie modli, to mi naprawdę zdejmuje ciężar. Mam wrażenie, jakby ktoś szedł obok i mi pomagał”, opowiadała na łamach Ludzie i wiara.
Sprawdź też: Przeszła nagłą operację, fani drżeli o jej życie. Maryla Rodowicz wyszła ze szpitala
Magdalena Stużyńska, Festiwal Zaczarowanej Piosenki w Krakowie, 2017
Magdalena Stużyńska doświadczyła cudu
Aktorka w przeszłości sama doświadczyła cudu. Kilkanaście lat temu stoczyła walkę o życie. Był 2010 rok, gdy jej życie wywróciło się do góry nogami. Magdalena Stużyńska trafiła do szpitala z powikłaniami pogrypowymi. Wyniki były złe. Lekarze czuli się bezradni, wdrażali leczenie, ale ono nie przynosiło zadowalających rezultatów. Sytuacja była naprawdę niepokojąca. Stan aktorki był na tyle poważny, że postanowiła przyjąć sakrament namaszczenia chorych. Zawierzyła swoje całe życie Bogu. Wcześniej poprosiła znajomych o modlitwę. „Dzięki nim doświadczyłam cudu”, opowiadała w rozmowie z Ludzie i wiara. Starała się być silna, myślała o rodzinie – ukochanym mężu i kilkuletnim wówczas synku Brunonie.
W pewnym momencie doświadczyła siły modlitwy. Nagle wszystkie objawy zaczęły ustępować, a wyniki się poprawiły. Później wielokrotnie zastanawiała się, czy doświadczyła cudu... „Kiedy otrzymałam sakrament namaszczenia chorych, wyniki radykalnie poprawiły się. Ale czy to był cud, musiałaby ustalić specjalna komisja. Natomiast z pewnością sakrament przyniósł mi spokój ducha, oddalił lęk”, opowiadała aktorka na łamach Dobrego Tygodnia [cytat za Plejada.pl]
Czytaj też: Ojciec Kamila Stocha wyznał prawdę o małżeństwie syna. Wcześniej to samo mówili sąsiedzi
Magdalena Stużyńska wierzy, że dzięki modlitwie i łasce Boga dziś może cieszyć się z bliskimi każdą chwilą. Jej relacja ze Stwórcą stała się też silniejsza, „Szczególnie ufam w siłę zjednoczonej modlitwy. Kiedy przeżywam trudny czas i ktoś się za mnie modli, to mi naprawdę zdejmuje ciężar. Mam wrażenie, jakby ktoś szedł obok i mi pomagał. Fizycznie czuję wtedy ulgę”, dodała w jednym z wywiadów [cytat za Pomponik.pl].
W rozmowie z Małym gościem niedzielnym w poruszających słowach wspominała o potędze modlitwy. Zaznaczała, że to dzięki niej może zrozumieć scenariusz, który przygotował dla niej Bóg. „Dobra modlitwa nie polega na tym, żeby Bóg realizował mój scenariusz. Ona ma mi pomóc zrozumieć scenariusz, jaki przygotował dla mnie Bóg. Podczas rozmowy z Panem Bogiem przyglądam się swojemu życiu, staram się rozpoznać to, czego On ode mnie oczekuje”, opowiadała [cytat za kultura.gazeta.pl].
Magdalena Stużyńska, jesienna ramówka telewizji Polsat, 28.08.2014 rok