Reklama

To była jedna ze smutniejszych sobót w tym roku. 28 lipca 2018 roku, nad ranem, odeszła legenda polskiej sceny muzycznej Kora. Gwiazda przegrała nierówną walkę z chorobą. Jedną z osób, które towarzyszyły artystce w ostatnich ciężkich miesiącach była prof. Magdalena Środa, która wspomniała gwiazdę w porannej audycji TOK FM.

Reklama

Wielka artystka Kora zmarła w wieku 67 lat

„To była absolutnie niezwykła osoba. Jeżeli możemy mówić że w jakiś sposób kultura dawała nadzieję naszemu krajowi, to takie osoby jak Kaczmarski czy Kora rzeczywiście nie tylko tworzyły kulturę, ale i miały ważny etos polityczny”, powiedziała profesor. „Była wielka, wspaniała, samodzielnie myśląca, niezwykła. Energia nie opuściła jej prawie do samego końca. Do końca była świadoma tego, co się dzieje, również w kraju”, dodała Środa w porannej audycji.

Potwierdziła to, co z samego rana o Oldze Jackowskiej powiedział jej mąż - Kamil Sipowicz.

„Odeszła w domu, wśród przyjaciół, zwierząt, spokojnie. Załamanie przyszło tydzień temu. Potem to już wszystko się stało. Kora była chora pięć lat, walczyła z nowotworem. Kamil powiedział: umarła demokracja, umarła Kora”, wyznała.

Śmierć Kory

Założycielka zespołu Maanam zmarła niespodziewanie w wieku 67 lat. „Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora”, poinformowano media w oficjalnym oświadczeniu.

W jednym z ostatnich wywiadów Kora wyznała, że za mało korzystała z życia. „Bardzo ciężko pracowałam, taką mam konstatację, że my za dużo pracujemy. Doprowadziłam się do wykończenia totalnego, szczerze mówiąc, za mało odpoczywałam, za mało korzystałam ze świata, za mało korzystałam z pieniędzy, które zarobiłam. Żyłam za mało luksusowo”, wyznała w Uwadze TVN.

Reklama

To wielka strata dla polskiej sceny muzycznej.

eastnews
andrzej swietlik/forum
Reklama
Reklama
Reklama