Magda Mołek przestała chodzić do kościoła: „Nie posyłajmy dzieci do komunii, nie chrzcijmy ich…”
Dziennikarka opowiedziała o trudnych doświadczeniach związanych z wiarą
Choć 91% Polaków według badań CBOS z 2019 roku deklaruje, że wierzy w Boga, to tylko 47% z nas zalicza się do grona wierzących i praktykujących regularnie. Statystyki te rokrocznie delikatnie spadają, zupełnie odwrotnie do np. danych dotyczących tego, jaki procent uczniów chodzi na religię. O swoich trudnych doświadczeń z Kościołem Katolickim w Polsce opowiedziała Magda Mołek.
Magda Mołek o tym, że nie wierzy w Boga. Dlaczego odeszła z Kościoła?
Z najnowszego wywiadu, w którym Magda Mołek rozmawiała z dziennikarką i socjolożką Magdaleną Kopińską, dowiadujemy się, że była gwiazda TVN nie chodzi na msze już od 27 lat. Przełomem w jej relacji z Kościołem było skandaliczne zachowanie duchownego po śmierci jej ojca. „Ja nie chodzę do Kościoła od 18. roku życia mniej więcej, ponieważ... Zastanawiam się teraz, czy podzielić się tą historią, ale może zrobię to. Bo może jest jakaś wspólnota doświadczeń w tym trudnym momencie? A mianowicie, zmarł mój ojciec. Poszłyśmy z mamą do kancelarii na Plebanię zgłosić fakt i poprosić o pogrzeb. I jednym z pierwszych pytań księdza, który zresztą przyjął nas w progu, w drzwiach, nie zaprosił do środka, była taka sugestia, czy skoro ten człowiek, czyli mój ojciec, zmarł tak młodo, to czy on naprawdę zmarł naturalnie czy jednak sobie coś zrobił?”, zaczęła swoją smutną historię.
Ulubienica widzów dodała, że doskonale pamięta ten moment, bo wpłynął on mocno na jej dalsze życie. „Ten człowiek, który nas wtedy przyjął, po prostu najpierw zapytał o to. Pamiętam, miałam 18 lat, po prostu doszłam do wniosku, że nie chcę mieć do czynienia z takimi ludźmi. Że to jest niepojęte. Nie potrzebuję takiego Kościoła”, powiedziała na swoim kanale YouTube Magda Mołek.
Przeczytaj: Magda Mołek: „W tym roku pierwszy raz w życiu płakałam ze zmęczenia. Czułam się bezsilna”
Magda Mołek o wierze i wychowaniu dzieci
W pewnym momencie wywiadu to gość Magdy Mołek zaczął zadawać pytania. Justyna Kopińska przyznała między innymi, że pamięta, że prezenterka nie ochrzciła dzieci, a potem przeszła do kolejnego znaku zapytania. „A miałaś jakieś dylematy? Np. przy tym, jak dzieci szły do Pierwszej Komunii, one na przykład chciały, a ty mówiłaś nie? (...)Czy dla ciebie historia z tym księdzem, o którym opowiedziałaś, który nie miał w sobie empatii, wrażliwości na ból drugiego człowieka (...) była tak silna, że już później tych dylematów nie było?”, usłyszeliśmy, a Magda Mołek odpowiedziała bez zawahania. „Myślę, że na pewnym etapie mając taką swoją pewność, dlaczego pewne rzeczy się robi, to się po prostu wie i to nie wraca. Nie mam w sobie poczucia winy albo wstydu, że robię coś inaczej niż większość. Chociaż, czytając ostatnio jaki odsetek dzieci w Polsce uczęszcza na religię w szkołach (...), nie mam już chyba żadnej wątpliwości, że nasze społeczeństwo się totalnie laicyzuje. (…) W szkołach średnich np. w Łodzi pond 70% uczniów nie chodzi na religię”, podkreśliła.
CZYTAJ TEŻ: Mołek, Rusin, Hyży, Dygant... Gwiazdy zabierają głos w sprawie śmierci 30-letniej kobiety z Pszczyny
Dziennikarka uważa, że każdy sam powinien decydować o swojej wierze. Dlatego też jej pociechy nie są ochrzczone, ani nie uczą się religii w szkole. Magda Mołek uważa, że jeżeli nie podoba się nam to, jak wygląda dziś Kościół, to może warto małymi krokami dawać temu wyraz. „Ja nie wierzę i nie praktykuję, ale pochodzę z katolickiej rodziny. Zostałam ochrzczona, poszłam do komunii, jestem bierzmowana. Jeśli nie mamy żadnej innej formy nacisku, sprzeciwu albo pomysłu na to, jak obudzić polski Kościół z tego snu o własnej potędze, czy nie powinniśmy właśnie stosować takiego miękkiego sprzeciwu? To nie posyłajmy dzieci do komunii, to nie chrzcijmy ich. Nie organizujmy kościelnych ślubów”, podpowiedziała.
Zgadzacie się z nią?