Reklama

Magda Mołek kilka lat temu postanowiła zrezygnować z pracy w telewizji na rzecz internetu. Dziś prężnie rozwija karierę, a tłumy fanów wiernie słuchają jej podcastów oraz oglądają jej wywiady. Ostatnio dziennikarka pojawiła się na festiwalu Pol'and'Rock, gdzie opowiedziała o kulisach swojej decyzji. W trakcie panelu, gdy przyszła pora na pytania od publiczności, jedna z osób wręczyła jej podarunek, który omal nie doprowadził jej do łez...

Reklama

Magda Mołek zrezygnowała z pracy w telewizji. Dziś rozwija karierę w internecie

Magda Mołek przez ponad dwie dekady pracowała w telewizji. Związana była m.in. z TVP, TVN Style czy TV Puls. Kilka lat temu jednak zdecydowała się zrezygnować z posady w mediach publicznych i swoją pracę przeniosła do internetu. Teraz dziennikarka pojawiła się na panelu dyskusyjnym na festiwalu Pol'and'Rock, gdzie opowiedziała o kulisach tej decyzji. „Telewizja to był cudowny czas, spędziłam tam ponad 20 lat. Mówiąc nieskromnie, tworzyłam ten telewizyjny czas, bo zaczynałam w latach 90. W 1995 r. zaczęłam pracę w radiu w Legnicy, skąd pochodzę. Za rok minie 30 lat, odkąd mam przywilej współtworzenia polskich mediów” mówiła.

W 2019 r. zrezygnowała jednak z pracy w telewizji i założyła własny kanał na YouTube — „W moim stylu”, a później zaczęła także prowadzić podcast „Z pokolenia na pokolenie”. Jak wyznała, ta decyzja o odejściu z mediów publicznych wiązała się z pewnym ryzykiem i dozą strachu, który dziennikarka miała przed nieznanym. Postanowiła jednak postawić wszystko na jedną kartę. „Bałam się, ale zrobiłam to, bo chciałam i bo mogłam. Być może byłam już na tyle dojrzała, żeby podjąć taką decyzję. Życie jest bardzo krótkie, trwa chwilę. Mam prawie 50 lat i naprawdę nie wiem kiedy to minęło. Być może to wynika z tego, że robiłam wiele rzeczy jednocześnie, że dane mi było sięgać po moje marzenia. Życie przynosi nam wiele możliwości” opowiadała.

Dziś we własnych formatach skupia się na tym, co obecnie dzieje się w świecie, poruszając często niełatwe i ciężkie tematy. Udało się jej zgromadzić wokół siebie jednak bardzo wiele fanów, którzy uwielbiają to, co robi. Na festiwalu było to widać po tłumach, które zebrały się pod sceną, by posłuchać udzielanego tam wywiadu, a także zadać jej kilka pytań. Jedna z osób, która pojawiła się pod sceną z wyjątkowym prezentem i pytaniem, z pewnością zapadnie w jej pamięć. Okazuje się, że na widowni była osoba, która znała ją 30 lat wcześniej... Jak wyglądało ich spotkanie po latach?

Czytaj także: Małgorzata Rozenek-Majdan poszła na koncert Taylor Swift, aby pojąć jej fenomen. Ma wyjątkowe przemyślenia

Marlena Bielińska/MOVE

Magda Mołek, VIVA! nr 12, czerwiec 2019

Magda Mołek przeżyła wyjątkowe spotkanie po latach

W trakcie wywiadu zdarzyła się jeszcze jedna, bardzo wyjątkowa rzecz. Do sceny podszedł mężczyzna, proszący Magdę Mołek o autograf. W pierwszej chwili dziennikarka nie rozpoznała, że był to... jej kolega z klasy z czasów szkolnych! Dopiero gdy wręczył jej zdjęcia, rozpoznała znajomego sprzed lat. „Andrzej był naszym klasowym [gospodarzem — przyp. red.] w Legnicy. Ale jazda!” usłyszeli zebrani.

Fotografie, które wręczył Magdzie Mołek, niejaki Andrzej wykonał w czasie, gdy chodzili razem do liceum. Ten wyjątkowy prezent omal nie wywołał u niej płaczu. „Wiesz, dlaczego nie zryczałam się teraz na amen? Bo ja bardzo często ja te twoje zdjęcia wertuję, bo ja je mam” mówiła dziennikarka, oglądając zdjęcia z ówczesną przyjaciółką, która dziś ma być „milionerką w Kalifornii”. Później podziękowała koledze, którego spotkała po trzech dekadach i zaproponowała, że po skończonym panelu go „wyściska”.

Zobacz też: Maria Pakulnis zaskoczyła przejmującym wyznaniem. „Dzieci krzyczały za mną Antychryst”

Marlena Bielińska/MOVE
Reklama

Magda Mołek, VIVA! nr 12, czerwiec 2019

Reklama
Reklama
Reklama