Reklama

Maffashion i Sebastian Fabijański kilka miesięcy temu po raz pierwszy zostali rodzicami. Na świecie pojawił się ich synek, Bastian. Julia Kuczyńska w najnowszym wywiadzie dla Baby by Ann opowiedziała o ciąży, macierzyństwie i marzeniu o powiększeniu rodziny. Maffashion podzieliła się z dziennikarką dramatyczną historią z czasu oczekiwania na maleństwo...

Reklama

Maffashion o ciąży i narodzinach syna

Są szczęśliwi i cieszą się każdym dniem. Maffashion i Sebastian Fabijański czerpią ogromną radość z rodzicielstwa. W najnowszym wywiadzie blogerka modowa opowiedziała o czasie oczekiwania na narodziny synka i porodzie. Maffashion zdradziła, że ciąża była planowana, jednak gdy otrzymała informację, że spodziewa się dziecka, była w szoku.

Zobacz też: Inspirują, poruszają ważne tematy, motywują do zmian... Oto kobiety, które podziwiamy!

Straciłam równowagę w nogach i dwa razy uderzyłam o ścianę, idąc po telefon, żeby zadzwonić (śmiech). Dosłownie zwaliło mnie z nóg”, powiedziała w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz dla Baby by Ann.

Bartek Wieczorek/LAF AM

Julia Kuczyńska nie obawiała się macierzyństwa, ponieważ od dawna była gotowa, by zostać mamą. Nie chciała dłużej gnać. Chociaż jest dumna ze swojej pracy, kolejnych sukcesów, kampanii reklamowych, współprac, to w pewnym momencie zadała sobie pytanie, jak długo może to robić tylko dla siebie. Wiele rzeczy przewartościowała. Była gotowa na to, aby zostać mamą.

Pierwsze miesiące to był okres obawy, czy tę ciążę donoszę

„Dla mnie macierzyństwo to było wejście w nowy etap w życiu – bardzo ekscytujący, dojrzalszy, odcinający ten monotonny z pewnych względów tryb życia. Jak zostałam mamą, poczułam spokój, że już więcej nie potrzebuję pędzić i niczego udowadniać. (...) Po prostu wszystko stało się teraz takie „pełne”, wyznała.

Na początku ciąży Maffashion obawiała się, czy wszystko przebiegnie pomyślnie. Pierwsze miesiące były dla niej bardzo trudne. „Pierwsze miesiące to był okres obawy, czy tę ciążę donoszę.(…) U lekarza bywałam kilka razy w miesiącu. Co chwilę sprawdzałam hormony – choruję na niedoczynność tarczycy. Dodajmy do tego początek pandemii i niewiedzę, jak będzie wyglądać dostępność lekarzy… Było dużo stresu”, zwierzyła się w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz.

Dziś szczęśliwa mama nie ukrywa, że informacja o ciąży w pewnym momencie wyciekła do mediów. Maffashion wraz z ukochanym starali się to jak najdłużej zatrzymać w tajemnicy. Zależało im, by odczekać, utwierdzić się w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze i dopiero wtedy samodzielnie poinformować fanów i media.

,,Zanim zdążyłam poinformować drugą grupę bliskich, media napisały, że najprawdopodobniej w tej ciąży jestem. Złapali mnie pod kliniką z trudnymi ciążami, zadzwonili do Sebastiana, chcąc dopytać, czy potwierdzamy, że spodziewamy się dziecka i jednocześnie informując, że news ze zdjęciami spod kliniki na pewno zostanie opublikowany. (…). Zaczęłam się cała trząść ze stresu… Stwierdziliśmy, że potwierdzimy temu portalowi mój stan, ale nie chcemy, żeby publikowali zdjęcia, żeby cokolwiek pisali, bo moja ciąża była trudna, nie mogłam się stresować", wyznała w rozmowie z Baby by Ann.

Parze zależało na tym, by zdjęcia nie ujrzały światła dziennego. Byli gotowi zapłacić, ale powiedziano im, że to nie jest kwestia pieniędzy.

,,Popłakałam się i powiedziałam, że – jeśli będzie taka sytuacja, że cokolwiek się stanie ze względu na stres (...) Jeżeli cokolwiek się stanie, to będzie ich wina. Usłyszałam, że wtedy mam wygraną w sądzie. Zasugerowano mi, że gdybym poroniła, to dostanę pieniądze", zwierzyła się Maffashion.

Gwieździe udało się odwrócić uwagę od tematu ciąży wiadomością o jej dziecku, czyli marce eppram.

Bartek Wieczorek/LAF AM

Maffashion o synku: jakim dzieckiem jest Bastian?

Julia Kuczyńska wspomina także chwilę, w której jej synek był już na świecie. Ze względu na stan zdrowia dziecka, lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Kiedy blogerka usłyszała płacz swojego dziecka, trudno było jej powstrzymać emocje. „Ręce mi drżały… Byłam przerażona, wzruszona, szczęśliwa, zmęczona, wszystko naraz”, zwierzyła się.

Zobacz też: Sebastian Fabijański o związku z Maffashion: „Połączenie naszych istnień jest niekonwencjonalne”

Maffashion zdradziła, że błyskawicznie wróciła do pracy. Na Instagramie dzieliła się z fanami swoimi doświadczeniami, przeżyciami, spostrzeżeniami. Postanowiła także walczyć z tabu i pokazała, jak wygląda jej ciało po porodzie, jak się zachowuje, jaki wysiłek wykonało.

„Zawsze mnie interesowało, jak to jest po porodzie, wiele pytań odnośnie tego jest też w Internecie. No to dziewczyny patrzcie: tak to wygląda! Zrobiłam to na megaspontanie, nie sprawiło to mi żadnego problemu. Czułam się komfortowo, mimo iż moja sylwetka różniła się od tej, jaka była wcześniej”, wyznała Maffashion. Gwiazda przyznaje, że nie miała baby bluesa, ale zdarzają się słabsze chwile. Dzięki pomocy niani, Julii Kuczyńskiej udaje się łączyć pracę i macierzyństwo.

W nowej roli radzi sobie świetnie, nie ma dla niej rzeczy, która stanowiłaby jakiś problem. Ma w sobie dużo miłości, cierpliwości i wdzięczności, za każdy dzień. „Bastek raczej nie śpi, budzi się z zegarkiem w ręku co 3 godziny na jedzenie, często też się wybudza, płacząc, muszę go wtedy nosić i bujać. Miał też kolki chyba z trzy miesiące, a teraz ząbkuje. W wózku raczej nie zasypia, często trzeba go brać na ręce, a wózek prowadzić… Ale jestem wytrzymała”, mówi.

Synek Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego jest pogodnym. Dumna mama podkreśla, że jej ukochany zwariował na punkcie syna i okazuje mu dużo miłości. Podobno Bastek to cały tata. Dla Julii Kuczyńskiej macierzyństwo jest drugim etapem w życiu.

Maffashion zdradziła także, że chciałaby, by ich rodzina się za jakiś czas powiększyła. „Chcę, moim marzeniem jest trójka. Choć obecna sytuacja w naszym kraju sprawia, że się tego boję… Muszę dać sobie trochę czasu. Ale też nie chciałabym, żeby różnica wieku była jakaś duża”, wyznała gwiazda.

Źródło: Baby by Ann

Reklama

Maffashion w sesji VIVY! 2017 rok:

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama