Reklama

Guy Ritchie wspominał, że niemal przypłacił to małżeństwo depresją. Chciał zwykłego, normalnego życia, ale z królową pop było to niemożliwe. „Fani oddawali cześć przy ołtarzu Madonny. A ja chciałem jedynie, żebyśmy byli małżeństwem. Nie tylko ze względu na dzieci” — mówił w jednym z wywiadów i dodawał: „Ona ma obsesję na punkcie własnego wizerunku publicznego”. Miał dość presji związanej z byciem połową najsłynniejszego małżeństwa na świecie. „Nawet teraz cały świat ma do mnie pretensje. Nie mogę włączyć telewizji. Ktoś zawsze ma coś złego do powiedzenia” — tłumaczył.

Reklama

Madonna: rozwód z drugim mężem, Ritchiem

Rozwód źle wpłynął także na Madonnę. Zapytana przez Davida Lettermana, czy kiedykolwiek wyjdzie jeszcze za mąż, odpowiedziała: „Wolałabym, żeby przejechał mnie pociąg”. Małżeństwo ją rozczarowało. „Kiedy zaczynasz, wszystko jest wspaniałe i urocze, a osoba, którą poślubiłeś, jest bez skazy. Ty też jesteś bez skazy. Mija czas, dzielisz z nim życie, masz dzieci i pojawiają się pęknięcia. Już nie jest tak romantycznie, jak kiedyś” — przyznała. Pod koniec związku z Ritchiem myślała już tylko o jednym. „Ile jestem gotowa dla niego poświęcić?”.

Byłego męża określiła jako „opóźnionego emocjonalnie”. W 2009 roku, rok po rozwodzie, on przyznał, że wciąż ją kocha. „Ale ona też jest opóźniona” — dodał. Przyznał, że choć nie żałuje, że spędził z nią tyle lat, w pewnym momencie ich życie stało się „nieznośną operą mydlaną”.

Czytaj też: Ta tragedia wstrząsnęła światem. Sharon Tate brutalnie zamordowano 53 lata temu

Madonna i Guy Ritchie: historia miłości

Madonna i Guy Ritchie poznali się w 1999 roku. Siedzieli obok siebie na przyjęciu w londyńskim domu Stinga i jego żony Trudie Styler. Znaleźli się tam nieprzypadkowo. Styler bawiła się tego wieczoru w swatkę. Uważała, że para jest dla siebie stworzona. Oboje byli u szczytu kariery i choć pochodzili z dwóch różnych światów, szybko się zakochali. Madonna porzuciła ukochane Stany i zamieszkała w Wielkiej Brytanii. Para zaręczyła się, a 11 sierpnia 2000 roku doczekali się syna Rocco (Madonna miała już córkę Lourdes ze związku z instruktorem fitness Carlosem Leonem).

Ich wystawne wesele (kosztowało ok. 1,5 miliona funtów) w zamku w Szkocji komentował cały świat. Na ślubie pojawiła się m.in. Gwyneth Paltrow, jako druhna honorowa, i Stella McCartney, która zaprojektowała gotycką suknię panny młodej. Byli Sting z żoną, George Clooney, Rupert Everett i Brad Pitt. Po oficjalnych zaślubinach przyszedł czas na buddyjskie błogosławieństwo. Jeden z mnichów złożył hołd Buddzie, a para młoda wymieniła buddyjskie przyrzeczenia.

Byli razem w domu i na planie. Wspólnie zrealizowali krótkometrażowy film „Star” (2001 rok) i komedię romantyczną „Rejs w nieznane” (2002 rok). Krążyły plotki, że stres związany z kręceniem produkcji, a później z miażdżącymi recenzjami krytyków, oddalił ich od siebie. Ritchie nakręcił też kontrowersyjny teledysk do piosenki Madonny „What It Feels Like for a Girl”, w którym piosenkarka ginie w wypadku samochodowym. Pomimo problemów w 2004 roku odnowili przysięgę małżeńską w swojej posiadłości w Wiltshire. Dwa lata później adoptowali malawijskiego chłopca, Davida Bandę, i córkę Mercy.

To Madonna podjęła decyzję o adopcji. Przekonała Guya, że to dobra decyzja, a on nawet nie próbował protestować. Nagle mieli trójkę dzieci i wyglądało na to, że on nie ma nic do powiedzenia na ten temat. „Kto rządzi w twoim domu?” — zapytał kiedyś Ritchiego jeden z dziennikarzy. „Muszę ci powiedzieć, że jesteśmy, jak każde inne małżeństwo” — odpowiedział. „Więc ona rządzi?” — drążył dziennikarz, a jego rozmówca potwierdził: „Tak”.

Czytaj też: Ofra Haza: ofiara AIDS, którą miał zarazić mąż. Nigdy nie spełniła marzenia o dziecku

Kevin Mazur/WireImage

Madonna i Guy Ritchie: dlaczego im nie wyszło?

J. Randy Taraborrelli w książce „Madonna. Biografia intymna” cytuje jednego z kolegów Guya. Twierdził on, że związek słynnej pary był „jedną sceną kastracji po drugiej”. Ritchie miał mieć dość obsesji żony na punkcie ścisłej diety, jogi i religii kabały. Wielokrotnie prosił Madonnę, by przystopowała z karierą. Ale ona nie potrafiła pogodzić roli żony i matki z rolą wielkiej gwiazdy. „Byłem z nimi pewnej nocy w Londynie, kiedy toczyli ożywioną dyskusję na temat wychowania dzieci i tego, jak pogodzić rodzinę z kwestiami zawodowymi Madonny. Guy był tak zdenerwowany, że przypadkowo nalał kawę do śmietanki, zamiast na odwrót” — wspomina w książce jeden z przyjaciół. Madonna podbijała kolejne listy przebojów, tymczasem Ritchie od dawna nie nakręcił żadnego hitu, co też nie poprawiało mu nastroju.

Problemem był też wizerunek sceniczny Madonny. Ritchie zaczął jej sugerować, żeby „zachowywała się stosownie do swojego wieku”. Uważał, że jej seksowne pozy i stroje, które więcej odkrywały, niż zakrywały, nie przystoją kobiecie zbliżającej się do pięćdziesiątki. Kiedy rozmawiała z nim o konkretnych tekstach piosenek, stwierdził, że jej pomysły są „przestarzałe”.

„Myślę, że kiedy bierzesz ślub, musisz być gotowy na wiele kompromisów i to jest w porządku. Tak właśnie wyglądają związki. Ale ja czułam wewnętrzny konflikt. Chciałam wyrazić siebie jako artystka, ale musiałam uważać na to, żeby mój mąż nie poczuł się niekomfortowo. Były chwile, kiedy czułam się jak w pułapce. Nie pozwolono mi być sobą. To nie znaczy, że małżeństwo to coś złego. Ale jeśli jesteś artystką, musisz znaleźć kogoś, kto zaakceptuje to, kim jesteś” — przyznała Madonna, dodając: „Mój były mąż zwykł mawiać: »Ale dlaczego musisz zrobić to jeszcze raz? Dlaczego musisz nagrać kolejną płytę? Dlaczego musisz jechać w trasę? Dlaczego musisz kręcić następny film«, a ja pytałam w odpowiedzi: »Dlaczego muszę się tłumaczyć?«”.

Boleśnie wspomina swoje 47. urodziny. Spędzała je razem z mężem w swojej angielskiej rezydencji. Po tym, jak spadła z konia, złamała osiem kości i na długo była przykuta do łóżka. „Ritchie ogóle nie poświęcał jej uwagi. Podszedł do sprawy jak typowy Brytyjczyk. Był bardzo miły, ale kiedy zaczynała za bardzo narzekać, powtarzał tylko: »Skarbie jesteś przecież twardym ptaszkiem. Za chwilę znowu będziesz jeździć konno«” — opowiadał jeden ze znajomych pary.

Czytaj też: Ta miłość to był prawdziwy rollercoaster – historia Anjelici Huston i Jacka Nicholsona

Gareth Cattermole/Getty Images

Madonna i Guy Ritchie: rozwód

Plotkowano, że Madonna spotyka się z gwiazdą baseballu Alexem Rodriguezem i że jej małżeństwo z Ritchiem wisi na włosku. „Mój mąż i ja nie planujemy rozwodu. Znam Alexa Rodrigueza przez mojego menedżera, który prowadzi interesy nas obojga. Nie mam romansu z nim romansu. Przez lata nauczyłam się nie brać poważnie plotek na swój temat, ale cały czas dziwi mnie fakt, że czytelnicy kolorowych czasopism i artykułów internetowych nie potrafią odróżnić pogłosek od wiarygodnych informacji” — mówiła w 2008 roku.

Niedługo później, po ośmiu latach małżeństwa, słynna para postanowiła się rozstać. Po rozwodzie Madonna oficjalnie spotykała się z Rodriguezem. „To smutne, ale mimo zaangażowania Guya jego małżeństwo z Madonną było z góry skazane na porażkę. Ich miłość powoli zabijała różnica charakterów i wzajemne oskarżenia” — podkreślała matka Ritchiego, Lady Amber Leighton.

Rozwód przyniósł reżyserowi od 50 do 60 milionów funtów, co obejmowało wartość ich londyńskiego pubu Punchbowl oraz rezydencji w Londynie i Wiltshire. Toczyli długą batalię o to, kto powinien sprawować opiekę nad ich synem Rocco. Ostatecznie doszli do porozumienia i chłopiec zamieszkał z Guyem w Anglii. „Nikt nigdy nie spodziewał się, że mogą przejść od kochanków do wrogów, a potem z powrotem stać się niesamowicie bliskimi przyjaciółmi” — opowiadał wspólny znajomy pary. Dogadali się dla dobra dzieci. „12-letnia Lourdes kazała im przestać się kłócić. Madonna zadzwoniła do Guya, spotkali się w Londynie i spędzili wiele godzin na rozmowie. Nie było krzyków ani wzajemnych pretensji” — relacjonuje informator.

Reklama

Od czasu rozwodu oboje mieli kolejnych partnerów. W 2015 roku Guy Ritchie poślubił Jacqui Ainsley, z którą ma trójkę dzieci. Dwukrotnie zamężną Madonnę (w 1989 roku rozstała się ze swoim pierwszym mężem, Seanem Pennem), interesowały szybkie i krótkie związki z dużo młodszymi od siebie partnerami. „Po zerwaniu Madonna podjęła decyzję. Nie chciała już mieć w swoim życiu silnego i równego partnera. Zamiast tego szukała dobrej zabawy na koniec stresującego dnia, dobrego seksu i śmiechu. Chciała towarzysza, który by od niej za dużo nie wymagał. Musiał być młody i gorący” — czytamy w książce „Madonna. Biografia intymna”.

Reklama
Reklama
Reklama