Reklama

Od kilku miesięcy Maciej Stuhr i jego żona Katarzyna Błażejewska-Stuhr pomagają rodzinie z Czeczeni. Los sprawił, że para opiekowała się sporadycznie 13-letnim Edelbiekiem, a z czasem popularne małżeństwo zaproponowało mamie chłopca – Madinie - i jego siostrom, że mogą z nimi zamieszkać. Jak wszystkim mieszka się na warszawskim Żoliborzu?

Reklama

Katarzyna Błażejewska-Stuhr o pomocy rodzinie z Czeczenii

O tym, jak dobre serca mają Maciej Stuhr i jego ukochana pierwszy raz dowiedzieliśmy się w czerwcu. W wywiadzie dla Dużego Formatu syn Jerzego Stuhra wyjawił, że pomaga rodzinie z Czeczeni, która uciekła między innymi przed ojcem i mężem. Zabraniał on matce dzieci widywać się z nimi... Najlepiej byłoby pomagać zupełnie bez rozgłosu, choć z drugiej strony nagłośnienie pewnych tematów pozwala pomóc o wiele szerzej. Ale na pewno nie pomagamy, żeby się chwalić", mówił aktor.

W najnowszym wywiadzie udzielonym Plejadzie żona Macieja Stuhra opowiedziała z kolei o tym, jak doszło do zamieszkania w jednym domu z czeczeńską rodziną. „W którymś momencie jej sytuacja się skomplikowała. Madina dostała nakaz wyjazdu z kraju, więc pomagałam jej załatwić azyl w Polsce. Trwało to bardzo długo, a w związku z tym, że zostałam jej pełnomocnikiem, uczestniczyłam w przesłuchaniu jej oraz dzieci w straży imigracyjnej. Usłyszałam wiele potwornych historii, które nigdy nikomu nie powinny się przytrafić. To nas bardzo do siebie zbliżyło. Potem rozpoczęła się pandemia i Madina straciła pracę. Musiała więc wyprowadzić się ze swoimi dziećmi z mieszkania, które wynajmowała. Zaproponowaliśmy jej, by zamieszkali u nas. I tak od pół roku żyjemy razem”, powiedziała Katarzyna Błażejewska-Stuhr.

Dietetyczka podkreśliła, że od gości jej domu różni ją wiele przyzwyczajeń kulturowych. Mimo wszystko żona aktora widzi, jak wspólne mieszkanie zbliża obie rodziny do siebie. „ Edelbiek, który ma teraz 13 lat, nie mógł się nadziwić, widząc Maćka robiącego kiedyś śniadanie. Nie rozumiał, jak to możliwe, żeby mężczyzna gotuje, skoro kobieta jest w domu. Trochę na przekór temu, mobilizuję Ediego do różnych działań i czasem proszę go, tak jak mojego syna, by odkurzył dom. On z reguły przekazywał te obowiązki swoim siostrom. Ja wtedy tłumaczyłam mu, że on miał to zrobić, a on z kolei próbował wyjaśnić mi, że jest chłopakiem. Mówiłam mu, że to niczego nie zmienia”, wyznała Michałowi Misiorkowi Katarzyna Błażejewska-Stuhr i dodała, że jej starania się opłaciły. „Nagle okazywało się, że nic mu się nie stanie, jak pomoże w sprzątaniu. A gdyby nie mieszkali u nas, to by tego nie zrozumiał. Z całym szacunkiem do ich kultury i religii, ale wydaje mi się, że jeśli mieszkają w Polsce, to są sytuacje, w których powinni uszanować nasze zwyczaje”, oceniła dietetyczka.

Ukochana Macieja Stuhra nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, czy już zawsze będzie dzielić dom z czeczeńską rodziną. Pani Madina stara się aktualnie o mieszkanie socjalne. Poza tym małżeństwo posiada też inne miejsca, gdzie może odpoczywać w każdej potrzebnej na oddech chwili. „W związku z tym, że mamy domek na wsi i spędzamy tam część czasu, to każdy może mieć swoją przestrzeń i czas dla swojej rodziny. Ale nawet jak spotykamy się wszyscy razem na Żoliborzu, to nie rodzi to żadnych problemów. Tak że, dopóki mamy taką możliwość, chcemy im pomagać i gościć ich u siebie”, czytamy na Plejadzie.

Reklama

Rodzinie pani Madiny życzymy wszystkiego, co najlepsze, a popularne małżeństwo podziwiamy za otwarte serca!

Reklama
Reklama
Reklama