Reklama

W jednym z najnowszych wywiadów Maciej Stuhr opowiedział o dzieciach. Jakie są jego relacje z 16-letnią córką? Czy ma już swoje rytuały z 4-miesięcznym synem? Czy łatwo być ojcem niemowlaka i nastolatki?

Reklama

Od 2015 roku 41-letni Maciej Stuhr jest mężem dietetyczki, 31-letniej Katarzyny Błażejewskiej. Cztery miesiące temu na świat przyszedł ich syn, Tadeusz. Para wspólnie wychowuje też pięcioletniego Stasia, dziecko dietetyczki z poprzedniego związku. Aktor z kolei jest ojcem 16-letniej Matyldy z pierwszego małżeństwa z Samantą Janas.

Stuhr i Błażejewska udzielili wspólnego wywiadu dla portalu naturalniedladzieci.com, w którym opowiedzieli, czym jest dla nich rodzicielstwo.

Maciej Stuhr oczami żony

Jak Katarzyna Błażejewska ocenia męża w roli ojca?

Maciek jest bardzo zaangażowany w wychowanie naszego synka i spędza z nim możliwie dużo czasu, choć niestety ze względu na to, że dużo pracuje i zwykle również wieczorami, rzadko kąpiemy czy kładziemy małego razem. Ale rekompensuje to, bawiąc się z Tadziem, śpiewając mu i grając na pianinie, co nasz synek bardzo lubi i na co żywo reaguje. Maciek uwielbia też chodzić na długie spacery z Tadkiem w wózku, często przepadają razem na długie godziny, ograniczone jedynie głodem małego albo zimnem, chociaż wtedy zdarza im się wstąpić do kawiarni, a potem ruszają w dalszą drogę” – powiedziała Błażejewska.

Polecamy też: Maciej Stuhr o sytuacji politycznej: „Rośnie we mnie bunt, wstyd”. Dlaczego więc deklaruje, że nie chce być aktywistą?​

Maciej Stuhr o rodzicielstwie

Maciej Stuhr po raz pierwszy został ojcem w 2000 roku, gdy miał 25 lat. Czy jego podejście do rodzicielstwa zmieniło się przez te 15 lat?

„Dziś jestem dużo spokojniejszym tatą niż wtedy. Bardziej wyważonym, niehisterycznym. Dla dwudziestoparolatka ojcostwo jest szokiem, nawet jeśli stara się tego po sobie nie pokazywać. Jako czterdziestolatek trochę inaczej podchodzę do wielu spraw. Między innymi dlatego, że dziś nie muszę już tak walczyć o karierę, jak wtedy. Łatwiej mi zrobić sobie roczną przerwę. Nie mam poczucia, że coś tracę. A gdybym sobie odpuścił po narodzinach Matyldy, to nie nakręciłbym „Przedwiośnia” i „Poranku kojota”, a moja kariera wyglądałaby pewne trochę inaczej” – tłumaczy aktor i dodaje, że do świadomego rodzicielstwa trzeba dojrzeć.

Jaki jest więc idealny model ojcostwa zdaniem aktora?

„Jest czas, kiedy trzeba zadawać pytania i starać się być bardzo wrażliwym. Ale przychodzą takie momenty, że ojciec musi stanowczo postawić kilka spraw bez wdawania się w szczegóły i bez negocjacji. Bez tego nie ma dobrego wychowania. Od tego często zależy przecież bezpieczeństwo rodziny”, tłumaczy Maciej Stuhr.

Relacje aktora z dziećmi

Jak wyglądają relacje aktora z córką Matyldą?

„Nieustannie pracuję nad tym, by nasza relacja była wciąż lepsza i lepsza. W efekcie tych starań udaje mi się czasem coś poprawić, a przy okazji popsuć coś innego… Budowanie i utrzymywanie więzi z nastoletnią córką po rozstaniu z jej mamą, to trudne zadanie. Wierzę jednak, że czas zagoi rany”.

A z synem?

„Tadzio jest jeszcze bardzo mały. Dopiero tworzą się między nami relacje, w tym rytuały. Na razie uwielbiam z nim spacerować. Robię to całymi godzinami. Lubię też z nim „rozmawiać”, sadzając go sobie na kolanach. A wieczorem, jeśli jestem akurat w domu, przypominam sobie najpiękniejsze kołysanki z dzieciństwa i śpiewam mu do snu”.

Reklama

Polecamy też: Maciej Stuhr zagrał w 5 filmach, pobił słowacki rekord i... zrobił sobie przerwę. Co teraz robi?​

Reklama
Reklama
Reklama