Reklama

W kwietniu zeszłego roku media obiegła informacja, że Halina Mlykova wraca do Polskie wraz z synem. Wiadomość ta z pewnością ucieszyła ojca chłopca, Łukasza Nowickiego. Jednak, jak przyznał w wywiadzie dziennikarz „Pytania na śniadanie”, ich relacja wymaga wiele pracy. Z pewnością nie pomogły w tym lata, które Piotr Nowicki spędził za czeską granicą...

Reklama

Relacje Łukasza Nowickiego z synem Piotrem

17-latek jest oczkiem w głowie sławnych rodziców. Odziedziczył po nich artystyczny talent, ale póki co nie wiadomo czy zdecyduje się zostać aktorem czy może piosenkarzem. Jak każdy nastolatek, ma również swoje problemy i zdarza mu się... nie odbierać telefonów od taty!

„Piotrek jest dorosły, często nie odbiera telefonu, zajmuje się swoimi sprawami, ja nawet nie wiem, czy on pamięta imiona nas wszystkich”, zwierzył się gorzko w jednym z wywiadów lubiany prezenter „Pytania na śniadanie”.

Z pewnością sprawy nie ułatwiał fakt, że kilka lat temu Piotr Nowicki przeprowadził się z wraz z mamą i jej mężem Leszkiem Wronką do Czech. Dla dziennikarza było to duże zaskoczenie. Według wcześniejszych ustaleń z decyzją tą Halina Mlynkova miała wstrzymać się do czasu, aż ich syn ukończy szkołę podstawową. Stało się jednak inaczej. To zaostrzyło konflikt między byłymi małżonkami. Także dlatego, że Łukasz Nowicki miał obawy, że odległość negatywnie wpłynie na jego relację z synem. Miał rację...

VIPHOTO/East News

Łukasz Nowicki, Halina Mlynkova, 13.03.2012 rok, Warszawa

Instagram @halinamlynkova

Piotr Nowicki, syn Haliny Mlynkovej i Łukasza Nowickiego

Łukasz Nowicki odbudowuje relację z synem po jego powrocie do Polski

Gdy chłopiec opuścił Polskę w 2015 roku, miał 12 lat. W Pradze rozpoczął nowe, niełatwe życie. Zmiana szkoły, różnice kulturowe, problemy językowe... Dla tak młodego człowieka był to duży szok.

„Początki nie były łatwe. Bariera językowa, oderwanie od korzeni sprawiły, że Piotrek się buntował. Z kolei ze strony Łukasza każde spotkanie z synem wymagało wysiłku i dobrej organizacji. Pragnął mu jednak oszczędzić tego, co sam przeżył. Jego tata, Jan Nowicki, odszedł od mamy, gdy był małym chłopcem. Do dziś łamiącym głosem wspomina odwiedziny rodziciela: - Wyglądałem przez okno, czy tato idzie. Schowany za firanką, żeby mnie nie zauważył - wstydziłem się tej tęsknoty'”, przypomina „Dobry tydzień”.

Łukasz Nowicki po rozwodzie z Haliną Mlynkovą ułożył sobie życie u boku Olgi. Para doczekała się córeczki Józefiny. Relacja z synem wciąż jest jednak dla niego niezwykle ważna. Wymaga chęci z obu stron, a to jest czasami trudne. Zwłaszcza że syn pary po raz kolejny musi ułożyć swoje życie od nowa...

„To nie jest tak, że on czeka na telefon od tatusia. To ja czekam na telefon od niego. On ma swój świat”, zwierzył się Łukasz Nowicki.

Nie mamy jednak wątpliwości, że z czasem relacje ojca i syna ulegną poprawie!

Krzysztof Kuczyk / Forum
Reklama

Łukasz Nowicki z żoną Olgą

Reklama
Reklama
Reklama