Łukasz Nowicki z żoną Olgą o trudach starania się o dziecko: „Raz poroniłam”
Para zdecydowała się na szczery wywiad o życiu rodzinnym
Łukasz Nowicki i Olga Flora Nowicka (a kiedyś Paszkowska) są już ponad 4 lata po ślubie. Zarówno prezenter, jak i jego partnerka, która jest aktorką oraz psychoterapeutką, wchodząc w tę relację, mieli już dzieci z poprzednich związków. On – syna Piotra, ona – syna Zacharego. Ponad 3 lata temu, na początku stycznia 2018 roku, małżonkowie doczekali się pierwszego wspólnego dziecka – Józefiny. Teraz ulubieniec publiczności i jego żona udzielili szczerego wywiadu, w którym opowiedzieli o swojej codzienności.
Łukasz Nowicki i Olga Flora Nowicka o dzieciach. Aktorka poroniła jedną ciążę
W najnowszym wywiadzie Katarzyny Burzyńskiej-Sychowicz z parą aktorów pierwszym pytaniem było: „Pamiętacie, jak dowiedzieliście się, że będziecie mieli dziecko?”. Bez ogródek Olga Flora Nowicka od razu przyznała, że kilka lat temu poroniła. „O naszym wspólnym dziecku dowiadywaliśmy się dwa razy. Raz poroniłam. Niespodziewanie zaczynam mocnym kalibrem… Ale jak zapytałaś, od razu stanęły mi przed oczami te dwie sytuacje, więc już idę za ciosem. Poza tym lubię szczerze rozmawiać”, wyjawiła psychoterapeutka.
Dodała zaraz, że ma wrażenie, że w pierwszą ciążę zaszła podczas nocy po zaręczynach. „Było romantycznie i pięknie! Byłam podekscytowana i szczęśliwa, że tak szybko się udało i w takich okolicznościach. Szybko podzieliliśmy się dobrą nowiną z rodziną i przyjaciółmi; jakbyśmy od początku założyli, że wszystko będzie w porządku i że nie ma ryzyka… Potem przyszedł trudny i bolesny czas, rozczarowanie, strata… Rok później ponownie zaszłam w ciążę. Oprócz radości od razu pojawił się lęk i niepewność. Pomimo szczęśliwego zakończenia, to był dla mnie trudny i stresujący czas”, zdradziła w rozmowie opublikowanej na portalu BabyByAnn.
Pani Olga przyznała także, że jej ciąża z synem Zacharym, która miała miejsce 8 lat temu, przebiegała książkowo. Między innymi to dlatego poczuła się zaskoczona, że za drugim razem było zupełnie inaczej. „Byłam przekonana, że ciało mi służy, wspiera mnie i nie zawiedzie. Naiwnie wierzyłam, że tak będzie również przy kolejnej ciąży, że nieszczęścia będą obchodzić mnie szerokim łukiem. Przecież medytowałam, ćwiczyłam jogę, dbałam o siebie. Dostałam bolesną lekcję od życia. Będąc w ciąży z Józią […] dwa razy doświadczyłam ataków lęku, coś mnie zabolało, a ja gnałam z Łukaszem w środku nocy do szpitala, przekonana, że dzieje się coś złego. Bałam się, że stracę kolejną ciążę”, czytamy na BabyByAnn.com.
Na szczęście przyjście na świat Józi przebiegło wzorowo. Jak nowinę o drugim dziecku przyjął 9 miesięcy wcześniej Łukasz Nowicki? Okazuje się, że prezenter był wtedy z kolegami poza granicami Polski. Ukochana nie powiedziała mu o wyniku testu ciążowego aż 9 dni, dopóki nie wrócił do domu.
Z kolei podczas rozmów telefonicznych nie pisnęła słówka. „Faktycznie dziwnie ze mną rozmawiałaś. Często ze mną dziwnie rozmawiasz, ale wtedy dziwniej niż dziwnie. Na początku zwalałem to na Bułgarię, na nadmiar emocji i wina związanych z tą podróżą, ale potem te uśmiechy, jakieś takie dziwne pauzy, kocie mruczenie…Coś czułem podskórnie. Takie rzeczy chyba się czuje. Jak wróciłem, natychmiast mi o tym powiedziałaś. Oczywiście trochę żałuję, że nie wiedziałem tam, bo tam w 15 chłopa zgotowalibyśmy Józi huczne powitanie. Tak czy siak wspominam tę wiadomość jako ogromną radość”, opowiedział Katarzynie Burzyńskiej-Sychowicz aktor.
Dziś aktor stara się być tatą na medal. Jak przyznaje jednak, zostanie ojcem córki w wieku 44 lat wpłynęło na jego kondycję. „Fizycznie jestem zmęczony. Ale psychicznie – na pewno mnie odmłodziła. […] Przeprowadziliśmy się teraz do Międzylesia, gdzie wszyscy nasi sąsiedzi mają po 30 lat i dzieci w wieku naszego Zacharego i Józi, i robią sobie ze mnie żarty: „Dziadzio to, dziadzio tamto”. Chodzę z tymi młodymi rodzicami na spacery, słucham ich i często nie rozumiem: oni mają problemy, które ja miałem 10 lat temu”, powiedział Łukasz Nowicki w tym samym wywiadzie.
Małżonkowie świetnie się uzupełniają w opiece nad pociechami. Prezenter nie szczędził ukochanej miłych słów. „Olga daje naszym dzieciom bezinteresowną miłość. […]Ja jestem bardziej warunkowy. Jeżeli np. Zachary zrobi coś pięknego, to mnie tak wzrusza, że ja mu nieba uchylę. Olga uchyli nieba niezależnie od tego, co dziecko zrobi”, czytamy w rozmowie.
Aktorowi, jego żonie i dzieciom życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze.