Reklama

Fanów na całym świecie wstrząsnęła wiadomość o śmierci 31-letniego Liama Payne, byłego członka zespołu One Direction. Pochodzący z Anglii artysta kilka lat temu doczekał się dziecka, z którym łączyła go bardzo bliska relacja. Tak brzmiały ostatnie słowa, które muzyk skierował do ukochanego syna...

[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ 17.10.2024 r.]

Liam Payne nie żyje. Osierocił siedmioletniego syna

W mediach na całym świecie pojawiła się smutna informacja o śmierci byłego członka zespołu One Direction, Liama Payne. 31-latek miał spaść z balkonu na trzecim piętrze hotelu. Świadkowie tego wypadku przyznają, że w ostatnich chwilach zachowywał się agresywnie i najprawdopodobniej był pod wpływem narkotyków.

Liam Payne osierocił siedmioletniego syna, Beara Greya, którego doczekał się w 2014 r. z byłą partnerką, Cheryl Cole. Para poznała się w 2010 r. na planie talent show „X factor”, gdzie Liam zgłosił się jako ambitny wokalista, a jego przyszła partnerka zasiadała wówczas w jury. Chociaż para rozstała się, gdy ich syn miał zaledwie rok, w jednym byli zgodni — postanowili wychowywać dziecko z dala od centrum uwagi i nie publikowali nigdy zdjęć swojej pociechy. Jak sam Liam jednak przyznał — Bear miał być do niego bardzo podobny.

Sprawdź również: Liam Payne przewidział własną śmierć. Tak wyglądały ostatnie momenty angielskiego gwiazdora

Cheryl and Liam Payne attending the Brit Awards at the O2 Arena, London.,Image: 363933253, License: Rights-managed, Restrictions: Editorial Use Only, Model Release: no, Credit line: Ian West / PA Images / Forum
Cheryl Cole i Liam Payne na Brit Awards w O2 Arena w Londynie, 2018 r. fot. Ian West / PA Images / Forum

Ostatnie słowa, które Liam Payne powiedział o synu

Liam Payne w ostatnich latach nieczęsto udzielał wywiadów na temat życia prywatnego. Ostatnia rozmowa, w której opowiadał o swoim synu, została opublikowana dwa lata temu na łamach magazynu „People”. To właśnie w tym wywiadzie muzyk opowiedział, że chociaż rozstał się z matką swojego dziecka, bardzo mu zależy na utrzymywaniu z nim relacji i byciu jak najlepszym ojcem. Przyznał, że poświęca mu tyle czasu, ile pozwala mu na to kariera. Bear miał widzieć go jako prawdziwego „superbohatera”:

„Widzę go dwa razy w tygodniu, czasami trzy razy w tygodniu. I upewniam się, że kiedy go widzę, ma 100 proc. mojego czasu. Upewniam się, że nie siedzę w telefonie ani nie kręcę się gdzie indziej. Dlatego chcę dawać mu takie chwile, bo to ważne, bo on tego w swoim życiu potrzebuje”.

Potrzebuje w swoim życiu taty i cieszę się, że patrzy na mnie jak na superbohatera. Mam nadzieję, że tak pozostanie
wyznał wówczas Anglik.

Niestety 17 października 2017 r. Bear Gray Payne stracił swojego ojca...

Zobacz także: Zdobyła osiem ośmiotysięczników, zginęła, próbując zdobyć kolejny. Matka Wandy Rutkiewicz do końca wierzyła, że jej córka żyje

Authors

Reklama
Reklama
Reklama