Reklama

Jeden z najlepszych piłkarzy świata. Robert Lewandowski od dziesięciu lat mieszka za granicą. W nowym wywiadzie zawodnik Bayernu Monachium opowiedział o swojej zawodowej drodze, a także podkreślił różnice między Polską a Niemcami. Jak naprawdę wygląda jego życie u naszych zachodnich sąsiadów?

Reklama

Robert Lewandowski o życiu w Niemczech

Od kilku lat przoduje w rankingach na najlepszych piłkarzy świata. Robert Lewandowski odnosi w sporcie kolejne sukcesy. Niedawno polskiego piłkarza docenił magazyn FourFourTwo umieszczając go na siódmej pozycji na liście najlepszych piłkarzy świata 2019 roku. „Sięgnął po dublet z Bayernem, a ten sezon rozpoczął, strzelając 26 goli w pierwszych 17 meczach Bundesligi i sześciu Ligi Mistrzów. 26”, czytamy w uzasadnieniu.

Dziesięć lat temu wyjechał do Niemiec, a dziś jest jednym z najlepiej opłacanych graczy w Bundeslidze. Jak zmienił się w ostatnim czasie?

„Jako osoba bardzo się zmieniłem, pod względem mentalności, wiedzy, podejścia do życia. Kiedyś uczono mnie, że lepiej nie mówić o pieniądzach, nie chwalić się tym. Czasy się zmieniły, ciężko na to pracowałem. Nie wstydzę się o tym mówić. Nie mam już takiej nieśmiałości jak kiedyś, bo wiem, ile wysiłku, potu, łez musiałem wylać, żeby być w tym miejscu, w którym jestem”, wyznał w rozmowie z Romanem Kołtoniem w programie Prawda Futbolu na YouTubie.

Robert Lewandowski wyznał, że życie u naszych zachodnich sąsiadów wcale nie jest takie kolorowe.

„Wiele rzeczy jest tu gorszych niż w Polsce. Szczególnie jeśli chodzi o prace w domu, gdy trzeba coś naprawić. W Monachium nie dość, że trzeba długo czekać, to jakość jest względna, bym powiedział i ceny są bez porównania wyższe niż u nas”, mówi polski sportowiec Romanowi Kołtoniowi.

Robert Lewandowski nie ukrywał, że spotyka się z ciepłymi słowami ze strony rodaków pracujących w Niemczech. U Niemczech funkcjonuje wiele stereotypów na temat Polaków. Dzięki kapitanowi polskiej reprezentacji powoli się to zmienia. Ale Robert Lewandowski podkreśla, że na to składają się osiągnięcia i działalność wszystkich polskich piłkarzy, którzy grają w Niemczech. I nie ukrywa, że na własnej skórze doświadczył tych stereotypów.

Reklama

„Wiadomo, że jestem na świeczniku, a oni zakłady o wyniki meczów wygrywają i zaczynają ich trochę inaczej odbierać. To jest fajne i daje powodów do dumy. Stereotypy i historie, jakie na nasz temat krążyły - były na wyrost moim zdaniem - ale teraz ich nie słychać. (…) Zdaje sobie sprawę, ile pracy to kosztowało, nie tylko mnie, ale wielu innych piłkarzy grających w Niemczech. Na swojej drodze spotykałem sporo przeszkód. Osobiście doświadczałem tego, że jak chłopak z Polski, to zawsze było jakieś "ale”, wyjaśnia zawodnik Bayernu Monachium w programie Prawda Futbolu.

Źródło: Sport.pl, Sportowefakty.wp.pl, sport.onet.pl,
Reklama
Reklama
Reklama