Lenka i Jan Klimentowie nie ochrzczą dziecka: „Też nie miałam nigdy chrztu i żyję”
Jak Czesi podchodzą do tego sakramentu?

Już niedługo Jan i Lenka Klimentowie zostaną po raz pierwsi rodzicami. Przed nimi kilka poważnych decyzji dotyczących pierwszych miesięcy życia dziecka. W ostatnio zorganizowanej grze w pytania i odpowiedzi na Instagramie przyszła mama zdradziła kilka szczegółów, które mogą podzielić jej odbiorców.
Czy Lenka i Jan Klimentowie ochrzczą syna? Czy wierzą w Boga?
W trakcie internetowego wyzwania będąca w ciąży Lenka Klimentova wyjawiła między innymi, jaki jest jej stosunek do instytucji Kościoła i wiary. „Wierzę cały czas w dobro ludzi. I w aniołów stróżów, których ja mam na pewno bardzo dużo. Do kościoła natomiast nie chodzę...”, napisała w sieci.
Dalej przeszła do kwestii pierwszego sakramentu, który można podarować dziecku. Wyznała, że ona i mąż nie planują tego dla synka. „Też nie miałam nigdy chrztu i żyję. W Czechach jest trochę inne podejście, więc raczej nasze dziecko nie będzie miało chrztu. Co nie znaczy, że mam coś przeciwko. Po prostu to jest nasza decyzja”, czytamy.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

Lenka Klimentova o synu i staraniach o ciążę
Kilka tygodni temu, gdy zakochani ogłosili, że wkrótce ich rodzina się powiększy, tancerka udzieliła wywiadu VIVIE.pl. Mówiła wtedy, że o ciążę walczyli kilka lat. „Tak naprawdę to od ślubu, czyli od 2016 roku. Kiedy się pobraliśmy, pomyśleliśmy, że już nastał ten czas, kiedy możemy stworzyć rodzinę i zostać rodzicami. Ale traktowaliśmy to spokojnie, nie wiedząc, że będą takie trudności. Nigdy nie myślałam o tym, że ciąża jest podarunkiem od losu i nie każda kobieta może ją zaplanować ot tak. Tym bardziej, że mojej przyrodniej siostrze łatwo się to udało. Ale u nas było trudniej”, opowiadała Lenka Klimentova.
Jakie będzie dziecko pary? Jego rodzice mają pewne podejrzenia. „Żartujemy sobie, że będzie grało, tańczyło i śpiewało już jako niemowlę. Zresztą chciałabym, żeby mój poród odbył się przy muzyce, ale na razie nie chcę o tym rozmawiać. Boję się trochę porodu”, zakończyła bohaterka Tańca z gwiazdami.
Rozumiecie jej decyzję o braku chrztu dla syna?
